Piłkarze z niebieskiej części Liverpoolu będą zatem kontynuować dotychczasowy 68-letni pobyt w Premier League. Decydujący cios w 85. minucie zadał Dominic Calvert-Lewin, a po ostatnim gwizdku murawę zalało tysięcy radosnych fanów The Toffees.
W niedzielę pojadą do północnego Londynu, by zmierzyć się z Arsenalem. (godz. 17:00). – To jeden z najwspanialszych momentów w moim piłkarskim życiu – powiedział Lampard. – To wyjątkowa noc w historii Evertonu – dodał menedżer, który przejął zespół w ostatni dzień stycznia i wyciągnął z tarapatów.
Fakt, że byli blisko degradacji do Championship mimo że właściciel Farhad Moshiri wydał ponad 500 milionów funtów na piłkarzy, odkąd po raz pierwszy kupił akcje Evertonu w 2016 roku wskazuje, że jeszcze jest wiele pracy do wykonania. Projekt ma być kontynuowany oczywiście przez Lamparda, dla którego jest to trzecia samodzielna praca.
– Dla nas to czysta ulga. To był ciężki sezon, ale jesteśmy bardzo dumni z tego, jak klub zebrał się w ciągu ostatnich sześciu tygodniach. W tym sezonie bardzo zawiedliśmy fanów – przyznał Michael Kean.
Ta strona używa plików cookies.