Jedna z najdłuższych sag transferowych (prawdopodobnie) dobiegła już końca. Brazylijczyk oficjalnie przedłużył swoją umowę z PSG do 2025 roku i nie wróci do Barcy. Co prawda klub z początku nie planował zakupu Brazylijczyka, jednak sytuacja na rynku sprawiła. że mogła(musiała) go wziąć pod uwagę. Kontrakt Neymara wygasała za rok, a on sam niejednokrotnie puszczał oczko w stronę Barcy. Skutkowało to pojawianiem się wielu plotek, artykułów i jednym wielkim poruszeniem w social mediach.
Według dziennika Mundo Deprotivo, piłkarz miał zakomunikować włodarzom Dumy Katalonii, że chce wrócić, a oni wykonali pewne ruchy w tym kierunku. Jednakże wiedzieli, że konieczna byłaby wymiana zawodników ze względu na brak środków finansowych.
W ostatnich tygodniach Barcelona miała kontaktować się z PSG, jednak za każdym razem dostawali odpowiedź, że 29-latek nie jest na sprzedaż. Mimo wszystko Neymar był gotów poczekać do końcówki okna transferowego, aby zobaczyć co wymyśli Duma Katalonii.
W Barcelonie najważniejszymi sprawami pozostają: przedłużenie umowy z Leo Messim, refinansowanie długu, obniżenie płac oraz sprzedaż kilku zawodników. Między innymi przez te czynniki sprowadzenie Neymara wydawało się co raz mniej realne.
W takiej sytuacji zawodnik ostrzegł Barcę, że był już dogadany z Paryżanami i brakowało jedynie jego podpisu pod nowym kontraktem. Jak już wszyscy wiemy, Brazylijczyk postanowił podpisać nową umowę z PSG i nie czekał na dalsze posunięcia Blaugrany.
Ta strona używa plików cookies.