West Ham nie jest zbyt aktywny w trwającym okienku transferowym. W gabinetach z pewnością przewija się wiele nazwisk, jednak nie padają żadne konkrety w postaci transferów. W najbliższym czasie ma się to zmienić za sprawą Javiera Hernandeza. 

Jak do tej pory Młoty potwierdziły tylko pozyskanie w ramach wolnego transferu Pablo Zabalety. Argentyńczyk wzmocni obronę ekipy z Londynu, tyle że na wielu pozycjach nadal jest problem. Poprzedni sezon pokazał, że kadra była niewystarczająca, czego Slaven Bilić nie chciałby doświadczyć po raz drugi.

Chorwacki menedżer zdecydował, że numerem 1 na jego liście życzeń jest Chicharito, reprezentujący obecnie barwy Bayeru Leverkusen. 29-latek miał już okazję grać w Premier League, co przemawia za jego transferem. Meksykanin wszędzie gdzie grał pokazywał swój kunszt snajperski, a tego właśnie trzeba West Hamowi. Filigranowy, sprytny napastnik potrafi odnaleźć się w polu karnym, ma odpowiedni timing, czując gdzie trafi piłka – zupełnie odwrotnie od Andy’ego Carrolla, rosłego, dobrze zbudowanego napastnika, który przetrzymuje piłkę, zgrywa ją głową i dobrze gra tyłem do bramki. Taki duet mógłby dać Młotom nieco więcej elementu zaskoczenia, tak potrzebnego w tej lidze.

Kością niezgody ma być wynagrodzenie, jakie pobierałby Chicharito w Londynie, tyle że jeśli mówimy o napastniku tej klasy, oddającego serce na boisku i walczącego o każdą piłkę, władze klubu nie powinny oglądać każdego funta, jaki mieliby wydać na nowego napastnika.

Udostępnij
Karol Kowalski

Urodzony fan futbolu, mogący rozmawiać o nim 24/7. Najbliżej mi do Premier League i Primera Division, jednak wiem co świta u reszty piłkarskiego świata.

Ta strona używa plików cookies.