Lionel Scaloni, którego drużyna jest drugim po Brazylii faworytem do zdobycia mistrzostwa świata, skarżył się na skrócony czas przygotowań jego drużyny do meczu z Socceroos. Z kolei Graham Arnold przygotowywał swój kraj do dopiero drugiego w historii meczu pucharowego na mundialu. Jedyne zwycięstwo Australijczyków w siedmiu meczach przeciwko Argentynie miało miejsce w ich pierwszym spotkaniu w 1988 roku.
Australijczycy wyszli na Albicelestes wysokim pressingiem i wyraźnie nie przestraszyli się Leo Messim i spółką. W pierwszej połowie był fragmenty, kiedy potrafili przejąć inicjatywę. W końcu w 35. minucie po krótkiej wymianie podań, przepięknie płaskim uderzeniem Leo Messi otworzył wynik. Wyrachowanie i doświadczenie w ostatnim kwadransie było już po stronie Argentyńczyków i zasłużenie byli o krok od awansu do ćwierćfinału. W 57. minucie Julian Alvarez doskonale odebrał bramkarzowi i podwyższył wynik. Jeszcze w 77. minucie kontaktowego gola strzelił Socceroos, a samobójem popisał się Enzo Fernandez. Wielkie poświecenie podopiecznych Grahama Arnolda jeszcze w ostatniej sekundzie mogło dać wyrównanie, ale Emiliano Martinez świetnie interweniował. Piłkarze z Ameryki Południowej zostawili wiele zdrowia na mundialu i w ćwierćfinale ich rywalem będą Holendrzy, którzy ograli USA (3:1).
03.12.2022, 1/8 finału mistrzostw świata 2022, Ahmad bin Ali Stadium,
Argentyna – Australia 2:1 (1:0)
Leo Messi 35′, Julian Alvarez 57′ – Enzo Fernandez 77′
Argentyna: Martinez – Acuna (Tagliafico 72′), Otamendi, Romero, Molina (Palacios 80′) – Fernandez – Mac Allister (Montiel 80′), de Paul – Alvarez (Martinez 72′), Messi, Gomez (Lisandro Martinez 50′)
Australia: Ryan – Behich, Rowles, Souttar, Degenek (Karacić 72′)– Baccus (Goodwin 58′), Irvine, Mooy, Leckie (Kuol 72′) – Duke (MacLaren 72′), McGree (Hrustić 58′)
Żółte kartki: Irvine, Degenek
Sędzia: Szymon Marciniak (Polska)
Ta strona używa plików cookies.