Matt Miazga nie dla Polski , czyli koniec walki o młodego obrońcę New York Red Bulls

Młody 20-letni obrońca New York Red Bulls Matt Miazga nie zagra już nigdy w reprezentacji Polski. Ktoś zapyta dlaczego , a odpowiedź jest bardzo prosta.Młody piłkarz wystąpił w meczu eliminacyjnym reprezentacji Stanów Zjednoczonych z Saint Vincent i Grenadyny do mistrzostw świata 2018 , które odbędą się w Rosji.

Miazga urodził się w rodzinie polskich emigrantów mieszkających w USA ,ale dla Polski zagrał tylko raz.Był to mecz polskich osiemnastolatków przeciwko ich rówieśnikom ze Słowenii wygrany przez Polaków 2:1. Od tego momentu Matt grał tylko dla amerykańskich młodzieżówek w kategoriach wiekowych: U-18,U-20 i U-23. W kategorii do lat 20 wystąpił na tegorocznych mistrzostwach świata gdzie Jankesi dotarli do ćwierćfinału przegrywając tam rzutami karnymi 5:6 z późniejszym mistrzem świata-Serbią.W regulaminowym czasie gry i dogrywce nie padły bramki.

Młody obrońca zapewniał nawet po mundialu młodzieżowym, że przed nikim nie zamyka drzwi jeśli chodzi o powołanie do pierwszej reprezentacji narodowej.  Walka o obrońcę tegorocznego finalisty Konferencji Wschodniej w MLS zaczynała powoli dobiegać końca. Pierwszym znakiem na to było powołanie Miazgi przez Juergena  Klinsmanna do dorosłej kadry Jankesów przeciwko Saint Vincent i Grenadynom oraz Trynidadowi i Tobago. Drugim znakiem który zamknął definitywnie nadzieję na to ,że Miazga zagra dla Polski było wprowadzenie go za Geoffa Camerona w 63.minucie meczu kiedy to Amerykanie prowadzili już z niżej notowanym rywalem 5:1.USA wygrało ostatecznie 6:1. Według przepisów FIFA jeśli jakiś zawodnik wystąpi w międzypaństwowym meczu o stawkę dla jakiejkolwiek drużyny nie ma możliwości zmiany reprezentacji. Ten przepis sprawił ,że jeden z podstawowych obrońców New York Red Bulls nie zagra już nigdy dla Polski.

Udostępnij
Dawid Janiak

Ta strona używa plików cookies.