Bezpośrednim rywalem Rakowa w walce o Mistrzostwo Polski jest Legia Warszawa. Papszun podkreślił, że zawodnicy ze stolicy muszą spoglądać na wyniki jego zespołu, jeśli marzą o tytule mistrza Polski.
Obecnie “Medaliki” są liderem PKO BP Ekstraklasy i mają przewagę dziewięciu punktów nad zajmującą drugie miejsce Legią Warszawa. Już za trzy kolejki dojdzie do bezpośredniego starcia obu zespołów. Mecz odbędzie się 1 kwietnia o godzinie 17:30 na stadionie Wojska Polskiego.
Wczoraj (5 marca) Raków pokonał w spotkaniu wyjazdowym Pogoń Szczecin 2:0 i umocnił się na pozycji lidera. A jak to zwycięstwo podsumował na konferencji prasowej Marek Papszun?
– Za nami trudny, ale zwycięski mecz. Wygraliśmy po pięknych bramkach. Nie mieliśmy wiele sytuacji podbramkowych, ale wykorzystaliśmy te nieliczne. Drużyna była zdyscyplinowana, zorganizowana. Brakowało nam czasem płynności w grze i w kontratakach. Było widać po zespole, że to był trzeci mecz w tym tygodniu, ponieważ nie było w nim takiej energii jak zwykle – podkreślił i dodał:
– Myślę, że my nie wymęczyliśmy wyniku. Wygraliśmy 4:0. Nie byliśmy pod takim odstrzałem jak Legia, nie broniliśmy się po 20. minutach w swoim polu karnym. Nie patrzymy na Legię. Nie czekamy na jej mecze, choć oczywiście podpatrujemy ich jako naszego najgroźniejszego rywala. (…) Legia to jest oddzielny temat i to chyba ona musi na nas bardziej patrzeć i dzisiaj pewnie kibicować Pogonii – przyznał i kontynuował:
– Ivi grał słabiej, dlatego podjąłem decyzję o zmianie. Była ona spowodowana poziomem sportowym. Pod uwagę brałem wynik i sprawy taktyczne, ale najważniejsza była jakość piłkarza. To nie był dzień Iviego, który już wielokrotnie pomagał nam wygrywać mecze i zrobi to także w przyszłości. On rozumie, że ta zmiana była podyktowana dobrem zespołu – zakończył szkoleniowiec zespołu z Częstochowy.
Kolejnym rywalem Rakowa będzie Śląsk Wrocław. Mecz odbędzie się w najbliższy piątek (10 marca) o godzinie 20:30 na stadionie w Częstochowie. Z kolei, Legia Warszawa zagra dwa dni później ze Stalą Mielec na własnym boisku.
Ta strona używa plików cookies.