Hiszpania to mieszanka młodości i takich talentów jak Gavi czy Pedri oraz doświadczenia w postaci chociażby Jordiego Alby czy Sergio Busquetsa. Enrique jest pod wrażeniem młodych piłkarzy, ale docenia również wkład w zespół weteranów.
– Mówimy, że presja jest przywilejem i chcemy, aby nasi młodzi gracze grali tak, jak robią to w swoich klubach. Mówię, że wszyscy moi 26 zawodnicy są wzorami do naśladowania i wszyscy zasługują na grę. Trudność polega na tym, że muszę dokonać wyboru tych jedenastu. Alvaro Morata jest w doskonałej formie. Alba jest czołowym graczem, podobnie jak Busquets. Niektórzy ludzie mają dość starszych zawodników, ale ci faceci wciąż są niesamowici. Nie powołuje ich tylko dlatego, żeby dobrze się bawili – zaznaczał selekcjoner po meczu.
Przyznał również, że wygrana była bardzo blisko.
– W szatni było dziwne uczucie, ponieważ mieliśmy okazję pokonać Niemcy i pozwoliliśmy, by wymknęło nam się to z rąk, a szkoda. Wciąż jednak jesteśmy na szczycie i musimy myśleć pozytywnie. Remis z Japonią w czwartek prawdopodobnie dałby nam awans do kolejnej rundy, ale nie będziemy spekulować. Wykorzystamy wszystkie nasze siły i pójdziemy po zwycięstwo, aby zapewnić sobie pierwsze miejsce w tabeli – zapowiedział.
Ta strona używa plików cookies.