Pomimo kiepskiej gry hiszpański Villarreal zdołał wygrać na wyjeździe 1:0 z Austrią Wiedeń. Gola na wagę czwartego zwycięstwa w grupie C Ligi Konferencji Europy i awansu do fazy pucharowej strzelił wprowadzony z ławki Nicolas Jackson. Hiszpanie pozostają tym samym liderem grupy, w której występuje również Lech Poznań.

Sporo zmian zaszło w składach obu drużyn porównując z pierwszym spotkaniem pomiędzy nimi, które zakończyło się wygraną 5:0 Hiszpanów. Od pierwszej minuty w Villarreal grali m.in. dwaj weterani – 40-letni Pepe Reina i 37-letni Raúl Albiol. Ponadto w wyjściowym składzie gości wyszedł również Giovani Lo Celso, który tydzień temu pojawił się na boisku z ławki po przerwie. Ponownie w drugiej połowie swoją szansę otrzymał strzelec hat tricka sprzed tygodnia José Luis Morales.

Więcej zmieniło się w szeregach Austrii. W porównaniu z poprzednim meczem tym razem trener postawił na ustawienie z piątką defensorów, trójką środkowych pomocnik i duetem napastników. Niestety, poza składem gospodarzy znalazł się Muharem Huskovic. 19-latek wraz ze swoją partnerką uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu. Na szczęście, jak poinformował klub, obrażenia Huskovicia nie zagrażają jego życiu. Piłkarz, który “zaledwie” zerwał więzadło krzyżowe, wciąż jest utrzymywany w stanie śpiączki, jednak rokowania są bardzo pozytywne. Przed meczem, a także w trakcie spotkania piłkarze i kibice zgromadzeni na Viola Arenie solidaryzowali się z Huskoviciem okazując mu ogromne wsparcie.

Zgodnie z oczekiwaniami Villarreal kontrolował wydarzenia na boisku. Zdecydowana przewaga w posiadaniu piłki nie przekładała się jednak na dogodne sytuacje bramkowe. Po ich stronie najbardziej aktywny był Arnaut Danjuma. Jego trzy próby zza pola karnego finalnie okazały się niecelne – dwa razy zza pola karnego uderzał nad bramką, a po jego strzale głową futbolówka nieznacznie minęła słupek bramki Austrii. Bezbramkowy remis do przerwy nie był jednak spowodowany tylko nieskutecznością gości. Miejscowi piłkarze w defensywie spisywali się bardzo dobrze, skutecznie wybijając z rytmu teoretycznie znacznie silniejszego przeciwnika. Krótko mówiąc – było nudno, momentami ospale, co zdecydowanie było na rękę Austrii.

Po przerwie nie zmieniło się zbyt wiele. Hiszpanie wciąż nie potrafili oddać choćby jednego strzału na bramkę Austrii. W drużynie gospodarzy przynajmniej pojawiły się próby zaskoczenia Reiny. W 51. minucie odważnie zza pola karnego uderzał Aleksandar Jukic, jednak doświadczony były reprezentant Hiszpanii nie miał większych problemów z tym strzałem. Po stronie gości jeżeli pojawiały się próby strzałów i dośrodkowań, to jak dotychczas, były one bardzo niecelne. U podopiecznych Unaia Emery’ego niespecjalnie było widać chęć, by w Wiedniu wysilić się nieco bardziej i siegnąć po pełną pulę.

Niewiele zabrakło, by w 77. minucie Austria wyszła na prowadzenie. Zdecydowanie najlepszą sytuację stworzył sobie wówczas wprowadzony z ławki Can Keles. Napastnik gospodarzy po minięciu rywala zszedł z futbolówką bliżej środka pola i oddał mocny strzał na bramkę Villarreal. Strzał choć mocny, to zmierzał w stronę bramki, z czym Reina sobie poradził.

Końcówka należała jednak do zdecydowanie bardziej doświadczonego zespołu, który przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Po serii błędów w defensywie Austrii i zagraniu piętą José Luisa Moralesa futbolówkę do pustej bramki skierował wprowadzony z ławki Nicolas Jackson, dla którego było to pierwsze trafienie w tegorocznej edycji Ligi Konferencji Europy. Hiszpanie tym samym zagwarantowali sobie wyjście z grupy. Austria z jednym punktem ma już czysto iluzoryczne szansę na awans. Wszystko wskazuje więc na to, że o drugie miejsce powalczą ze sobą Lech Poznań i Hapoel Beer Szewa.

12 października 2022, 4. kolejka grupy C Ligi Konferencji Europy, Viola Arena w Wiedniu, Frekwencja: 11 000

Austria Wiedeń – Villarreal CF 0:1 (0:0)

Nicolas Jackson 87

Austria: Christian Früchtl – Georg Teigl (Haris Tabaković 90′), Reinhold Ranftl, Lucas Galvão, Matteo Meisl, Manuel Polster – Matthias Braunöder, Manfred Fischer, Dominik Fitz (Ibrahima Dramé 82′) – Andreas Gruber (Can Keles 65′), Aleksandar Jukic (James Holland 65′).

Villarreal: Pepe Reina – Aïssa Mandi, Raúl Albiol (Pau Torres 46′), Jorge Cuenca, Johan Mojica – Samuel Chukwueze (Yeremy Pino 67′), Manu Morlanes, Francis Coquelin (José Luis Morales 56′), Álex Baena – Giovani Lo Celso (Étienne Capoue 79′), Arnaut Danjuma (Nicolas Jackson 56′).

Żółte kartki: Ranftl, Polster – Lo Celso, Jackson, Morlanes, Baena.

Sędzia: Georgi Kabakow z Bułgarii.

Udostępnij
Bartłomiej Wrzesiński

Ta strona używa plików cookies.