Aktualności

Liga Mistrzów: Są rzeczy niezmienne! Wielka remontada Realu nad City

Ostatni mecz półfinałów, dwie czołowe drużyny swoich lig, dwaj świetni trenerzy. Jednym słowem — HIT. Trudno określić słowami atmosferę przed meczem. Oczywistym faworytem wydaje się Manchester City, jednak po drugiej mamy Real Madryt. Są tam zawodnicy, którzy zdobywali to trofeum kilkukrotnie. Pierwszy mecz “Obywatele” wygrali 4-3.

Pierwsza połowa

Mecz rozpoczął się od groźnej wrzutki na Benzeme. Obrońcy City mogli się trochę spocić ze stresu. Francuz jednak przestrzelił. Laporte w trakcie dyskusji z sędzią wdał się w kłótnie z Viniciusem i Modriciem. Wszystko jednak zostało zażegnane, Luka i Aymerick dostali po żółtej kartce. Doszło do przepychanek.

Po pierwszych 10 minutach Real dominował. Wykorzystywali szybkie akcje i długie piłki, piłka była dostarczana do Benzemy i Viniciusa. Mieli jednak problem z wykończeniem. Manchester City po świetnej akcji oddał strzał. Bernardo Silva znalazł się sam na sam z bramkarzem, Courtois jednak był lepszy i wybił piłkę na korner.

Do sytuacji doszedł także Gabriel Jesus. Brazylijczyk ma ostatnio naprawdę niezły czas, dostał szansę na zdobycie bramki. Po uderzeniu z dystansu piłka nie wpadła jednak do siatki. Na murawie zagrzało się gdy Phil Foden, wyprowadzający akcje został sfaulowany przez Casemiro. Mimo tego atakujący także ucierpiał. W końcówce dwie drużyny rozpoczynały ataki, szczególnie Real. Mimo tego City, a konkretnie Foden także próbowali. Mimo to połowa zakończyła się bez goli.

Druga połowa

Po świetnej akcji na początku drugiej części spotkania Vinicius miał niemal pustą bramkę. Brazylijczyk jednak grał fatalny mecz, a w drugiej połowie się to nie zmieniało. Fatalnie przestrzelił. Courtois pokazywał, że był najlepszym piłkarzem Realu w tym meczu. Łapał każdą piłkę. Carlo Ancelotti zdecydował się na mocne kroki. Wprowadził Rodrygo za Kroosa.

Real próbował atakować. Dochodziło do kontaktów między piłkarzami. Najbardziej wśród atakujących Realu ucierpiał Vinicius. Dzieła w końcu zniszczenia dokonał Mahrez. Po pięknej akcji Manchester City wyszedł na prowadzenie. Algierczyk zdobył swoją 24 bramkę we wszystkich rozgrywkach. Do sytuacji doszedł Benzema, jednak Ederson obronił, a Francuz był na spalonym.

Marzenia Realu odchodziły w zapomnienie. City dalej było stroną dominującą. Cancelo próbował z dystansu, ale wielki Thibaut stał na wysokości zadania. Od bramki kończącej dla Realu uratował ich Ferland Mendy. Grealish dwa razy miał szansę na gola, defensywa Realu była jednak heroiczna. W 90 minucie nadzieje Madrytowi przywrócił Rodrygo, który wcześniej pojawił się na boisku. Benzema świetne wykorzystał podanie Camavingi, a Brazylijczyk dołożył tylko nogę.

A to co stało się potem…To było niemożliwe. Chwilę później Rodrygo zdobył gola głową. Manchester City było lepsze, ale Real walczył do końca i wykorzystał słabość. “The Citizens” dało się wciągnąć w grę “Królewskich”. Liga Mistrzów to ich rozgrywki.

Dogrywka

Na początku dogrywki na boisko wkroczył kibic z flagą Albanii. Został sprawnie usunięty i mecz dalej się toczył. Następnie Benzema wywalczył rzut karny. Trybuny wybuchły z szaleństwa po tym jak ich kapitan zamienił wapno na bramkę. Pewne uderzenie w róg bramki. Następne minuty to bardzo kolokwialne “męczenie buły”. Real i City próbowali, ale nie było energii na zmasowane ataki.

Tak naprawdę druga połowa dogrywki były to kontry w dwie strony i urywanie czasu ze strony Realu. Gospodarze mieli dobry wynik, nie musieli atakować. Mimo tego woleli być przy piłce. Manchester City stracił swoje DNA, nie mogli ich zdominować. W końcówce było naprawdę nerwowo, jednak Real to dowiózł. Mecz zostawia nas z wnioskiem, że Realu nie można lekceważyć, Hala Madrit!

04.05 .2022, półfinał Ligi Mistrzów, Santiago Bernabeu

Real Madryt 3 – 1 Manchester City (0:0)

Rodrygo 90′, 91′, Benzema 95′  –  Mahrez 73′

Manchester City: Ederson, Walker, Laporte, Dias, Cancelo, De Bruyne, Rodri, Silva, Mahrez, Foden, Jesus

Atletico Madryt: Courtois, Carvajal, Militao, Nacho, Mendy, Kroos, Casemiro, Modrić, Valverde, Vinicius, Benzema

Żółte kartki: Modrić, Carvajal, Militao, Valverde – Laporte, Sterling, Zinchenko

Sędzia: Daniele Orsato

Udostępnij
Samuel Bradtke

Ta strona używa plików cookies.