Po wczorajszym meczu ze Słowacją, w którym Polacy ulegli naszemu południowemu sąsiadowi 0:2, kilku zawodników wyszło do dziennikarzy, aby wytłumaczyć przyczyny porażki.
Jednym z tych piłkarzy był Robert Lewandowski. Mimo że napastnik Borussii Dortmund starał się i walczył, znowu nie strzelił bramki, a przecież z tego rozlicza się snajperów.
Lewandowski stara się hamować złość kibiców i usprawiedliwia słaby mecz w wykonaniu naszej reprezentacji brakiem czasu na zgranie drużyny i wprowadzenie taktyki trenera Nawałki: – Na pewno potrzeba cierpliwości do tego, żeby nasza gra wyglądała lepiej. Co z tego, że możemy starać się i walczyć. Z dnia na dzień nie zmienimy gry reprezentacji Polski.
Na pytanie o grę reprezentacji wg schematów jakie nakreślił Adam Nawałka, 25-latek odpowiedział: Kilka rzeczy naprawdę wychodziło, albo prawie wychodziło. Ale wiadomo, że to dużo za mało, bo to jest kilka rzeczy, a najważniejsze jest to co znajdzie się w bramce.
Po chwili milczenia dodał: – Ciężko cokolwiek powiedzieć po takiej grze.
źródło: przegladsportowy.pl
Ta strona używa plików cookies.