Zdjęcie: Mateusz Kostrzewa/Legia.com
Legia Warszawa w zimowym okienku transferowym szukała wzmocnień. Udało jej się ściągnąć Patryka Sokołowskiego czy Richarda Strebingera. Z wypożyczenia z Arki Gdynia wrócił Maciej Rosołek. Jednak nadal włodarze klubu szukali ofensywnego zawodnika, który mógłby wnieść jakość do gry zespołu.
W orbicie zainteresowań nadal aktualnego mistrza Polski znalazł się Dong-gyeong Lee. Koreańczyk był jeszcze do niedawna zawodnikiem Ulsanu Hyundai. Grając w rodzimej lidze, siedem razy udało mu się zagrać w reprezentacji. Niestety, dla Legii, 24-latek ściągnął też zainteresowanie Schalke. Niemcy walczą o powrót do Bundesligi, więc naturalne było, że pomocnik wybrał przejście właśnie do drużyny Marcina Kamińskiego, a nie walkę o utrzymanie w Ekstraklasie.
Ta strona używa plików cookies.