Bartłomiej Kawalec poinformował, że w akcji brało udział osiem osób. Zniknęły tabliczki z nazwiskami obcokrajowców oraz poster Filipa Modelskiego, który, jak słyszymy, nie jest akceptowany przez drużynę.
– Konflikt pomiędzy piłkarzami z Polski i obcokrajowcami to tajemnica poliszynela. BBOSiR będzie przeglądał monitoring i ustali osoby, które dopuściły się wandalizmu. Na pewno nie zrobili tego pracownicy Podbeskidzia ani zarządcy obiektu – mówi Kawalec.
– Żeby być precyzyjnym. W szatni kamer nie ma i nie wiadomo kto dokładnie je zerwał. Widać świetnie zachowanie na korytarzu, gdzie by uniknąć kamer, było gaszone światło, które włączał ochroniarz. Tak się bawi piaskownica – dodał później.
To zajście jest potwierdzeniem informacji, które napływały z Bielska-Białej już wcześniej. W kuluarach dało się usłyszeć, że zagraniczni piłkarze nie żyją zbyt dobrze z polskimi zawodnikami. Sytuacja, która się wydarzyła może być kluczowa i niewykluczone, że zapoczątkuje huczną aferę.
Ta strona używa plików cookies.