Po sobotnim wyniku wierzymy, że wygramy, ale mamy dwa gole do odrobienia i musimy zagrać jeszcze lepiej niż ostatnio, by awansować. Wszystko jest możliwe.
Niektórych rzeczy po prostu nie da się wyjaśnić. Byłem zaskoczony. Wczoraj po południu trenował indywidualnie, dziś bez problemu z całym zespołem. Myślę, że będzie mógł znaleźć się w kadrze na jutrzejsze spotkanie.
Jest to złe dla wizerunku klubu. Musimy poczekać na rozwój wydarzeń. Nie byłem tutaj, gdy działy się te rzeczy, więc nie mogę mieć opinii. Skupiamy się na własnej pracy.
0:2 to ciężki wynik do odrobiania, ale mamy szanse. Pokazaliśmy, że mamy głód zwycięstw, że jesteśmy nastawieni na dobre wyniki. W trzech meczach przeciwko Sevilli mieliśmy więcej okazji od przeciwników. Jeśli jutro też tak będzie, musimy być skuteczniejsi. Zachowanie czystego konta w jutrzejszym meczu będzie również kluczową kwestią.
Wszystkie kluby miewają trudne chwile. W tym sezonie wiele się wydarzyło, ale sztab dobrze pracuje. To najlepsze miejsce dla mnie. Znam problemy, musimy się poprawiać i je rozwiązywać. Niezależnie od tego, czy spędzę tu rok, czy pięć lat, zrobię dla tego klubu wszystko.
Ważniejsza od ustawienia jest mentalność, pressing, wspólna gra. W Pucharze Króla też dużo graliśmy pressingiem i nie wyszło nam to dobrze. Najważniejsze jest, byśmy pracowali, bo kiedy mamy piłkę, umiemy dobrze grać. Kreowaliśmy już okazje we wcześniejszych meczach z Sevillą. Jeśli jutro również tak będzie, mamy szansę.
Nigdy nie wiadomo co się wydarzy w naszym życiu. Kiedy zadzwoniono do mnie z Barcy, byłem zdecydowany przyjąć ofertę. Wiedziałem, że sytuacja była trudna, że klub tracił pieniądze z powodu pandemii i że trzeba było przeprowadzać zmiany, wdrażając młodych. Próbowałem robić to, co uzgodniliśmy. W życiu są wzloty i upadki, trzeba korzystać z szans i radzić sobie z nadarzającymi się problemami.
Gra z trójką obrońców jest możliwa. Niezależnie od ustawienia nasze nastawienie jest ofensywne. Wielu naszych piłkarzy angażuje się w ataki.
Tak. Kiedy pojawiły się te informacje, byłem zły z powodu Bartomeu. Dobrze go znam, podobnie jak Oscara Grau. Przeżyłem z nimi ważne i dobre chwile. Bartomeu zawsze był dla mnie wyjątkową osobą.
Na razie z nikim nie rozmawiam. Trzeba zobaczyć, kto wygra wybory i jaki będzie jego sztab. Dopiero później będzie czas na rozmowy. Jeśli nie zobaczę tu dla siebie przyszłości, będziemy mieli problem. Wiele okaże się już w przyszłym tygodniu.
Ta strona używa plików cookies.