Liverpool w sobotę przegrał z Leicester 1:3. O ile pierwsza połowa była na remis, to w drugiej kilka błędów defensywy “The Reds” zdecydowało o wyniku. Choć Jurgen Klopp podważył też funkcjonowanie VAR.

Po meczu niemiecki szkoleniowiec ocenił występ jego podopiecznych.

Znajdujemy się w trudnym momencie. Widzicie jednak, że robimy wszystko. Nie chodzi o to, że nie próbujemy czy nie chcemy. Znowu byliśmy pewni siebie. Alisson był pewny siebie. Rozegrał super mecz. Pod tym względem wszystko jest w porządku. Jeśli chodzi o tego drugiego gola, szczerze mówiąc, nie słyszałem, by krzyczał. Nie jestem pewien, czy to robił. Nie znają się z Ozanem wystarczająco długo. Ten nie wiedział, czy ostatecznie wyjdzie, czy nie. Stąd wzięła się ta bramka – tłumaczył Klopp.

–  Wielokrotnie rozmawialiśmy na temat VAR-u, ale myślę, że chyba zgodzimy się co do punktu zwrotnego w tym meczu. Widziałem teraz kilka razy tę bramkę i moment, w którym zatrzymywano akcję, by sprawdzić, kto jest na spalonym, a kto nie. On nawet nie dotknął jeszcze piłki. Czyli dalej mamy do czynienia z sytuacją, w której czyjaś indywidualna decyzja przesądza o tym, czy spalony jest, czy go nie ma. To trudne, bo dla mnie w tym momencie to wyraźny spalony – dodał.

Dzięki tej wygranej Leicester odskoczyło już Liverpoolowi na sześć punktów. “Lisy” są wiceliderem w Premier League, a “The Reds” zajmują czwarte miejsce.

Udostępnij
Kamil Gieroba

Redaktor naczelny portalu Piłkarski Świat. Z serwisem związany od sierpnia 2014 roku. Pierwsze teksty publikowane w wieku 16 lat. Po drodze związany stażem w Przeglądzie Sportowym i współpracą z Legia.net oraz Transfery.info. Przez cztery lata pracowałem w wydawnictwie Fratria, gdzie m.in. odpowiadałem za serwis wGospodarce.pl. Obserwator głównie reprezentacji i Ekstraklasy. Piłka nożna to moja pasja, ale ciekawość prowadzi mnie też do rozwijania innych zainteresowań, jak chociażby MMA czy Wrestlingu :)

Ta strona używa plików cookies.