Jacek Zieliński / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
W ostatnim meczu 19. kolejce PKO BP Ekstraklasy doszło do niemałej niespodzianki. Zajmująca szóste miejsce w tabeli ligowej Cracovia poległa z beniaminkiem i walczącą o byt w najwyższej klasie rozgrywkowej Koroną Kielce. Tym samym, “Pasy” drugi raz z rzędu wracają z obcych terenów bez żadnej zdobyczy punktowej w ligowych rozgrywkach.
Jacek Zieliński nie ubarwił rzeczywistości w jakiej znajduje się Cracovia. Przyznał, że podróż powrotna do Krakowa nie będzie wesoła: – Czeka nas smutny powrót do Krakowa. Po porażce nigdy nie ma fajnej i krótkiej drogi. Zagraliśmy dzisiaj słabo. No co tu dużo mówić, nie będę upiększał rzeczywistości – otwarcie przyznał Jacek Zieliński.
– Daliśmy się sprowokować do gry, którą Korona lubi. Takiej agresywnej i na pograniczu faulu. Mieliśmy zupełnie inaczej rozegrać to spotkanie, ale wymknęło się nam ono spod kontroli i zakończyło porażką – kontynuował szkoleniowiec.
– Gdzieś po tym golu kontaktowym wydawało się, że możemy jeszcze złapać rywala, ale nasza siła ognia była znikoma. Koronie należą się gratulacje, bo takie zwycięstwo jest dla niej ważne. To drużyna z charakterem. A my musimy przemyśleć ten mecz, by uniknąć błędów w Warszawie – zakończył rozmowę.
Kolejną okazję na odwrócenie złej wyjazdowej passy Cracovia będzie miała na Łazienkowskiej. Spotkanie odbędzie 12.02. o godzinie 17:30. Mecz będzie można oglądać na antenie Canal+.
Ta strona używa plików cookies.