W meczu 4. rundy eliminacji Ligi Mistrzów AS Roma mierzyła się z portugalskim FC Porto. W spotkaniu padł wynik 1:1, a w nim mnóstwo kontrowersji.

Już od pierwszych minut jedni i drudzy starali się zagrozić bramce rywala. Pierwszą bramkę w spotkaniu zdobył zawodnik FC Porto, Felipe. Sęk w tym, że nie trafił do tej bramki co powinien i na prowadzenie wyszedł zespół z Włoch. Jeszcze przed przerwą drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Thomas Vearmalen, dla którego był to debiut w zespole ze stolicy. Druga bramka w spotkaniu padła w 50 minucie, kiedy to ładnie uderzył Adrian Lopez. Bramka jednak nie została uznana, mimo że sędzia (Bjorn Kurpeis) początkowo nie widział spalonego hiszpańskiego napastnika. Nawałnica w wykonaniu Porto przyniosła skutki w 61 minucie. Z rzutu wolnego uderzył Andre Silva i mieliśmy wyrównanie. Po tej bramce obie drużyny uspokoiły grę i grali na przysłowiowe alibi.

Udostępnij
Michał Kozłowski

Michał, 16 lat, zakochany w Serie A

Ta strona używa plików cookies.