Ta sprawa była naprawdę pogmatwana, Chelsea przyparte do muru musiałoby oddać paru swoich piłkarzy. Jednym z nich miał być Cesar Azpilicueta. Kapitan londyńskiego zespołu jeszcze rok temu wygrywał Ligę Mistrzów. Nie było powodów do odejścia.
Jego kontrakt kończył się w czerwcu tego roku, a ciągle nie był przedłużany. Sprawę badało Atletico, sprawę badała Barcelona. To właśnie ten drugi klub miał być najbliżej ściągnięcia Hiszpana.
Wszystko jednak legło w gruzach. “Sky Sports” donosi o szczegółach kontraktu obrońcy z Hiszpanii. Ma tam być zapis o przedłużeniu kontraktu w przypadku rozegrania danej ilości meczów w sezonie. Według ich informacji Azpilicueta osiągnął tę ilość występów.
Po kilku tygodniach namysłu gracz zdecydował się zostać na kolejny rok w Chelsea. Występuje w drużynie od 2012 roku, przeszedł tam z Olympique Marsylia. Dekada grania dla niebieskiej koszulki przedłuży się prawdopodobnie o rok. Może się okazać, że w przyszłym sezonie, saga o transferze na półwysep iberyjski wróci.
Ta strona używa plików cookies.