– Damir Sadiković i Rivaldinho dostali wolną rękę w poszukiwaniu klubów – powiedział Jacek Zieliński po sparingu ze Stalą Rzeszów. Wiadomość przekazał Michał Trela.
Obaj zawodnicy zdecydowanie nie spełnili pokładanych w nich nadziei kibiców. Wydawało się, że Bośniak może stanowić ważny element zespołu “Pasów”. O jego umiejętnościach świadczyły lata gry w jego rodzimej lidze. Sadiković zupełnie nie pokazał nic nadzwyczajnego i Cracovia żegna się z nim bez żalu. To samo można powiedzieć o synu słynnego brazylijskiego zawodnika Rivaldinho. Junior miał pokazać swoje doświadczenie z ligi bułgarskiej i rumuńskiej, lecz nie było po nim widać specjalnych umiejętności. Bardzo rzadko wpisywał się na listę strzelców, choć okazji do zaprezentowania się na murawie miał sporo.
Ta strona używa plików cookies.