Wczoraj informowaliśmy o oficjalnej prezentacji zawodnika przez media klubowe Liverpoolu. 23-latek będzie grał z numerem 18, w przeszłości taką samą cyfrę na plecach nosił jego rodak Dirk Kuyt. Virgil van Dijk z pewnością dołożył swoją cegiełkę do transferu atakującego.
– Miejmy nadzieję, że kontuzjowani zawodnicy wkrótce wyleczą swoje dolegliwości i że będziemy mogli pozyskać nowe twarze do naszego klubu. – takimi słowami van Dijk podzielił się reporterom po zwycięskim spotkaniu 17. kolejki Premier League z Aston Villą.
W swoim pierwszym wywiadzie Gakpo ujawnił wpływ swojego rodaka na podjętą decyzję. – Kiedy rozmawiałem z menadżerem przez telefon, Virgil wszedł do jego biura, zobaczył mnie i chwilkę porozmawialiśmy – powiedział.
– Dużo rozmawialiśmy przez telefon w trakcie ostatnich dni. Powiedział, że to najlepszy możliwy ruch dla mnie, jeżeli pragnę rozwijać się oraz stać się lepszym graczem. Opowiedział mi również o klubie, o jego wielkości i rodzinnej atmosferze panującej wokół niego. To ma dla mnie kluczowe znaczenie, ponieważ jestem dosyć rodzinną osobą. Powiedział same dobre rzeczy o klubie.
– Bardzo się cieszę, że jest tutaj, będzie mógł mi pomóc w wielu sprawach. Jestem naprawdę wdzięczny, że tu jestem.
Ta strona używa plików cookies.