twitter: fcbarcelona
Znacząca część świata w miniony weekend oddała hołd Diego Armando Maradonie. Argentyńczyk w wieku 60 lat zmarł na atak serca w swoim domu w Buenos Aires. Śmierć ta poruszyła cały świat piłki nożnej, a przede wszystkim Argentyńczyków.
We wczorajszym meczu La Ligi hołd Boskiemu Diego oddał Leo Messi. Kapitan Blaugrany podczas spotkania przeciwko Osausanie strzelił gola, po czym ściągnął swoją koszulkę i zaprezentował trykot Newell’s Old Boys z numerem 10 na plecach. Zawodnik nawiązał tym samym do swojego idola – Maradony. Z pewnością był to jeden z piękniejszych gestów, który był skierowany w stronę jednej z legend piłki nożnej.
Ze względu na przepisy Messi po swojej celebracji został ukarany żółtą kartką. Co ciekawe, sytuacja ta została bardzo dokładnie opisana w protokole pomeczowym przez Mateu Lahoza – ujawnił kataloński dziennik SPORT.
„W 73. minucie zawodnik (10) Messi Cuccittini, Lionel Andrés został ukarany z następującego powodu: za zdjęcie koszulki po zdobyciu bramki, pokazując nową koszulkę drużyny Newell’s Old Boys z sezonu 93/94, z numerem 10 na trykocie”.
Jednak to nie jedyna kara, która wiąże się z hołdem oddanym Boskiemu Diego. Według tego samego źródła, Barcelonę czeka jeszcze kara finansowa.
W związku z artykułem 91. Kodeksu Dyscyplinarnego RFEF:
„Piłkarz, który przy okazji strzelenia gola lub z jakiejkolwiek innej przyczyny wynikającej z perypetii gry, podnosi koszulę i wyświetla wszelkiego rodzaju reklamy; slogany; legendę; akronimy; anagramy lub rysunki. Niezależnie od treści i celu działania, jako sprawca, zostanie ukarany grzywną do 3000 euro i ostrzeżeniem” – możemy przeczytać w artykule.
Wzbudziło to wiele negatywnych reakcji wśród kibiców. Oczywiście przepisy to przepisy i trzeba ich przestrzegać, wydaje się jednak, że jest to kolejny przypadek niezgodności reguł gry z jej duchem. Właśnie dlatego tak wiele kontrowersji wybuchło wokół tych przepisów, które zazwyczaj przechodzą bez niepotrzebnych dyskusji.
Ta strona używa plików cookies.