Choć Katalończycy tradycyjnie dominowali w posiadaniu piłki (78 proc.!), to oddała tylko trzy celne strzały na bramkę rywali. Przy tym wcale nie odbiegali ilością podań, w porównaniu do dotychczasowych meczów – wygenerowali ich 718.
Kluczowe w tym meczu było przebudzenie się Antoine’a Griezmanna, który poderwał zespół do większej ofensywy i zdobył dwie bramki. Między innymi w doliczonym czasie gry. Dodatkowo tak naprawdę tylko Ansu Fati dawał sobie radę ze stworzeniem sytuacji podbramkowych.
Oczywiście warto podkreślić, że Barcelona zagrała w mocno zmienionym składzie. Nie było wielu czołowych gwiazd jak Lionel Messi. Ale biorąc potencjał kadrowy “Blaugrany” i poziom rozgrywkowy, na którym występuje Ibiza (Segunda Division B), to występ Katalończyków był mocno rozczarowujący.
Źródło: Football Espana
Ta strona używa plików cookies.