“Królewscy” w środę odnieśli dotkliwą porażkę 0:4 z Manchesterem City (w pierwszym meczu było 1:1). Hiszpańska ekipa była zdecydowanie słabsza, a jeszcze w pierwszej połowie złudzeń pozbawił ich Bernardo Silva, zdobywca dwóch bramek. Kolejne trafienia dorzucili Manuel Akanji i Julian Alvarez.
Co prawda cały zespół Realu pokazał się ze słabej strony. Jednakże Ancelotti widzi problem kadrowy głównie na jednej pozycji. Chodzi o lewą stronę defensywy, o czym alarmuje od dawna, ale teraz ma nałożyć na zarząd jeszcze większą presję.
Jedynym lewym obrońcą na Santiago Bernabeu został Ferland Mendy, ale ten w ostatnich miesiącach często ma problemy zdrowotne. Alternatywą miał być David Alaba, który jednak woli grać na środku. Wobec tego awaryjnie ustawiano tam Eduardo Camavingę, jednakże na dłuższą metę nie jest to wystarczające rozwiązanie.
Real wcześnie już “zaklepał” pierwszy letni transfer – Frana Garcii. Dla Ancelottiego to nie jest wystarczające i chce gracza z najwyższej półki.
Ta strona używa plików cookies.