Witam, co prawda z lekkim opóźnieniem ale w końcu przyszedł czas na kolejny odcinek “Historia MŚ”. W tym artykule zajmiemy się mundialem z 2010 roku. XIX mistrzostwa świata odbyły się 2010 roku w RPA. Po raz pierwszy w historii, mundial odbył się na kontynencie afrykańskim. Rozgrywki odbywały się w dniach od 11 czerwca do 11 lipca 2010. RPA otrzymało prawo do organizacji turnieju na kongresie FIFA w Zurychu, który odbył się 15 maja 2004 roku. Początkowo o goszczenie mundialu na własnym terytorium obiegały się również takie kraje jak Egipt, Libia, Tunezja oraz Maroko. Mistrzem świata została po raz pierwszy reprezentacja Hiszpanii, która w finale po dogrywce pokonała Holandię 1:0. 

null
foto: logo mundialu 2010

Tak jak na 3 poprzednich mundialach w MŚ 2010 wzięły udział 32 zespoły z 6 kontynentów. Jak zawsze najwięcej drużyn pojawiło się Europy. Podróż do Afryki odbyło aż 13 zespołów w tym obecni mistrzowie świata – Włosi, wicemistrzowie świata – Francuzi, brązowi medaliści i gospodarze poprzednich mistrzostw – Niemcy, czwarta drużyna świata – Portugalia oraz takie ekipy jak Hiszpania, Holandia, Anglia, Dania, Grecja, Serbia, Słowacja, Słowenia i Szwajcaria. Z Ameryki Południowej przybyło 5 drużyn: Brazylia, Argentyna, Urugwaj, Paragwaj i Chile. Amerykę Północną reprezentowały 3 ekipy a mianowicie USA, Meksyk oraz Honduras. 6 reprezentacji reprezentowało Afrykę w tym oczywiście gospodarze turnieju RPA, a także Algieria, Kamerun, Ghana, Wybrzeże Kości Słoniowej i Nigeria. Z kontynentu azjatyckiego zobaczyliśmy 4 drużyny takie jak Korea Południowa, Japonia, Korea Północna i Australia. Ostatnią ekipą, która wzięła udział w tym mundialu była reprezentacja Nowej Zelandii z Oceanii. System rozgrywania turnieju pozostał taki sam jaki był w 1998, 2002 i 2006 roku.

Mecze rozgrywano na 10 stadionach w 9 miastach:

Soccer City Stadium – Johannesburg
Green Point Stadium – Kapsztad
Moses Mabhida Stadium – Durban
Ellis Park Stadium – Johannesburg
Loftus Versfeld Stadium – Pretoria
Nelson Mandela Bay Stadium – Port Elizabeth
Peter Mokaba Stadium – Polokwane
Mbombela Stadium – Nelspruit
Free State Stadium – Bloemfontein
Royal Bafokeng Stadium – Rustenburg

FAZA GRUPOWA

GRUPA A

1. URUGWAJ 2-1-0
2. MEKSYK 1-1-1
3. RPA 1-1-1
4. FRANCJA 0-1-2

GRUPA B

1. ARGENTYNA 3-0-0
2. KOREA POŁUDNIOWA 1-1-1

3. GRECJA 1-0-2
4. NIGERIA 0-1-2

GRUPA C

1. USA 1-2-0
2. ANGLIA 1-2-0

3. SŁOWENIA 1-1-1
4. ALGIERIA 0-1-2

GRUPA D

1. NIEMCY 2-0-1
2. GHANA 1-1-1
3. AUSTRALIA 1-1-1
4. SERBIA 1-0-2

GRUPA E

1. HOLANDIA 3-0-0
2. JAPONIA 2-0-1

3. DANIA 1-0-2
4. KAMERUN 0-0-3

GRUPA F

1. PARAGWAJ 1-2-0
2. SŁOWACJA 1-1-1
3. NOWA ZELANDIA 0-3-0
4. WŁOCHY 0-2-1

GRUPA G

1. BRAZYLIA 2-1-0
2. PORTUGALIA 1-2-0
3. WYBRZEŻE KOŚCI SŁONIOWEJ 1-1-1
4. KOREA PÓŁNOCNA 0-0-3

GRUPA H

1. HISZPANIA 2-0-1
2. CHILE 2-0-1
3. SZWAJCARIA 1-1-1
4. HONDURAS 0-1-2

1/8 FINAŁU

URUGWAJ – KOREA POŁUDNIOWA (2-1)
USA – GHANA (1-2) (po dogrywce)
NIEMCY –
ANGLIA (4-1)
ARGENTYNA –
MEKSYK (3-1)
HOLANDIA –
SŁOWACJA (2-1)
BRAZYLIA –
CHILE (3-0)
PARAGWAJ – JAPONIA (0-0) (5-3.k)
HISZPANIA – PORTUGALIA (1-0)

ĆWIERĆFINAŁY

HOLANDIA – BRAZYLIA (2-1)
URUGWAJ –
GHANA (1-1) (4-2.k)
ARGENTYNA – NIEMCY (0-4)
PARAGWAJ – HISZPANIA (0-1)

PÓŁFINAŁY

URUGWAJ – HOLANDIA (2-3)
NIEMCY – HISZPANIA (0-1)

MECZ O 3 MIEJSCE

URUGWAJNIEMCY (2-3)

FINAŁ

HOLANDIAHISZPANIA (0-1) (po dogrywce)

W dniu 11 czerwca na stadionie Soccer City w Johannesburgu byliśmy świadkami inauguracji XIX mistrzostw świata w piłce nożnej, pierwszych rozgrywanych na kontynencie afrykańskim. W meczu otwarcia turnieju gospodarze – reprezentacja RPA zmierzyła się z Meksykiem. Afrykańczycy pod wodzą Carlosa Alberto Parreiry byli pewni siebie i wierzyli, że mogą postraszyć drużynę Javiera Aguirre. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. W 55 minucie stało się to na co wszyscy kibice gospodarzy czekali z niecierpliwością. Świetna akcja RPA, piłkę przejmuje Tshabalala i pięknym strzałem umieszcza futbolówkę w bramce – 1:0 dla gospodarzy. Ta bramka bardzo zmobilizowała drużynę Parreiry, jednak tego prowadzenia nie udało się utrzymać. W 79 minucie do wyrównania doprowadził Rafael Marquez i było 1:1. Takim wynikiem zakończył się mecz otwarcia, obie ekipy podzieliły się punktami. Ten remis dał Afrykańczykom nadzieję na awans do 1/8 finału, jednak w następnym meczu ponieśli porażkę 0:3 z Urugwajem. W tym spotkaniu 2 bramki zdobył Diego Forlan wyrastający na jedną z gwiazd tego turnieju. Wygrana z Francją 2:1 w ostatnim meczu rozgrywek grupowych nie wystarczyła drużynie Parreiry do awansu. RPA została pierwszym gospodarzem w historii MŚ, który odpadł z turnieju już w fazie grupowej. Wracając do tej grupy to wielkim rozczarowaniem byli Francuzi. Wicemistrzowie świata, wciąż prowadzeni przez Raymonda Domenecha, zakończyli swoją przygodę na afrykańskim mundialu już po rozgrywkach grupowych. Francja na początku zremisowała z Urugwajem 0:0, ale później przyszły 2 przegrane mecze z Meksykiem i z RPA. Z tej grupy do fazy pucharowej przeszły drużyny Urugwaju i Meksyku. Z pewnością nie na taki turniej liczyli Francuzi, podobnie jak mistrzowie świata – Włosi. Po losowaniu grup MŚ 2010 mówiono się, że “Azzurri” nie mogli trafić do łatwiejszej grupy. Rywalami Italii były ekipy Paragwaju, Słowacji i Nowej Zelandii. W pierwszym spotkaniu Włosi wywalczyli remis z Paragwajem 1:1 dzięki bramce Daniele De Rossiego, później przyszedł kompletnie nieoczekiwany podział punktów z Nową Zelandią w meczu, który również zakończył się rezultatem 1:1. Wszystko zależało od ostatniego meczu ze Słowacją. Włosi musieli wygrać, jeżeli chcieli awansować. Na nieszczęście drużyny Lippi’ego Włochy uległy Słowacji 2:3 i musiały się pożegnać z turniejem. Podobnie jak Brazylia w 1966 i Francja w 2002, Włochy jako mistrzowie świata pożegnali się z mundialem już po rozgrywkach grupowych. Nowa Zelandia odpadła z turnieju nie przegrywając żadnego meczu a z tej grupy wyszły Paragwaj i Słowacja. Brązowi medaliści z 2006 roku – Niemcy awansowali do 1/8 finału z 1 miejsca w grupie D. Najpierw pokonali Australię 4:0, a później niespodziewanie ulegli Serbii 0:1 i ich nadzieja kwalifikacji wisiała na włosku, jednak w ostatnim spotkaniu z Ghaną wygrali 1:0. Niemcy awansowały razem z Ghaną. Brazylijczycy, 5-krotni mistrzowie świata, podobnie jak Niemcy wygrali swoją grupę. Na początku wygrali z Koreą Północną tylko 2:1, a w następnym okazali się lepsi od Wybrzeża Kości Słoniowej wygrywając 3:1, tak więc po dwóch meczach Brazylijczycy byli już w fazie pucharowej, jednak żeby ukończyć rozgrywki grupowe na szczycie musieli przynajmniej zremisować z Portugalia i tak też się stało. Pojedynek tych drużyn w Durbanie zakończył się bezbramkowym remisem i Brazylia awansowała do 1/8 finału razem z Portugalią. Ciekawa konfrontacja miała miejsce w grupie C, Anglia mierzyła się z USA. Amerykanie liczyli na powtórkę z 1950 roku, kiedy to byli z góry skazywani na porażkę a wygrali 1:0. Anglicy również chcieli dobrze rozpocząć turniej zdobywając 3 punkty. Ten pojedynek zakończył się jednak remisem 1:1 po golach Stevena Gerrarda oraz Clinta Dempseya. Pozostałymi rywalami Anglików i Amerykanów w tej grupie były reprezentacje Słowenii i Algierii, które potrafiły zagrozić, ale punktować na tyle dobrze, żeby awansować do 1/8 finału już nie. Drużyny Anglii i USA z dorobkiem 5 punktów awansowały do drugiej rundy. Wieczni pechowcy w turniejach finałowych MŚ, a mianowicie Hiszpanie rozpoczęli mundial od niespodziewanej porażki ze Szwajcarią 0:1. Po tej przegranej wszyscy zastanawiali co się dzieje z drużyną “La Roja” i z niecierpliwością czekali na kolejne mecze ekipy Vicente Del Bosque. Dwie wygrane z Hondurasem 2:0 i z Chile 2:1 pozwoliły Hiszpanii nie tylko wyjść z grupy, a także zająć w niej 1 miejsce. Z grupy H do 1/8 finału awansowało również Chile. Tylko 2 drużyny skończyły rozgrywki grupowe z kompletem 3 zwycięstw, a były to Argentyna i Holandia. “Albicelestes” pokonali Nigerię 1:0, Koreę Południową 4:1, a także Grecję 2:0 i wyszli z grupy razem z Koreą. Natomiast Holendrzy wygrali z Danią 2:0, Japonią 1:0 i Kamerunem 2:1. “Oranje” awansowali do fazy pucharowej razem z Japonią.

Faza grupowa MŚ 2010 była ciekawa, ale kibice liczyli na nieco więcej. Zdecydowanie brakowało bramek, a oficjalna piłka turnieju Jabulani potrafiła płatać figle bramkarzom. Drużyny europejskie najwyraźniej nie potrafiły wytrzymać wysokich temperatur jakie panowały w RPA, co potwierdza fakt, że do fazy pucharowej awansowało tylko 6 reprezentacji z tego kontynentu. Po średniej fazie grupowej wszyscy liczyli na lepszą fazę pucharową. Pierwszym meczem 1/8 finału był pojedynek Urugwaju z Koreą Południową. W tym meczu najjaśniej lśniła gwiazda Luisa Suareza. Urugwajski napastnik strzelił 2 bramki i zapewnił swojej drużynie grę w ćwierćfinale. Jedynego gola dla Azjatów zdobył Lee Chung-Young, ale to trafienie nie wiele zmieniło. Urugwaj wygrał 2:1. Wieczorem w Rustenburgu byliśmy świadkami meczu USA – Ghana. Po 90 minutach rezultat spotkania brzmiał 1:1 i potrzebna była dogrywka. W 103 minucie Asamoah Gyan zdobył gola na 2:1 i jak się później okazało było to zwycięskie trafienie. Ghana poszła w ślady Kamerunu z 1990 roku oraz Senegalu z 2002 roku i została 3 ekipą z Afryki, która awansowała do ćwierćfinału MŚ. Następny dzień 1/8 finału przyniósł kontrowersje w obu spotkaniach, które zostały rozegrane tego dnia. Najpierw w niezwykle interesującym pojedynku Niemcy – Anglia wygranym przez drużynę naszych zachodnich sąsiadów 4:1 doszło do kontrowersji. Przy stanie 2:1 dla Niemców Frank Lampard zdobył gola, który nie został uznany. Po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki i wyraźnie przekroczyła linię bramkową, ale sędzia tego nie zauważył. Czyżby to miał być swojego rodzaju rewanż za rok 1966 i dziwną bramkę Geoffa Hursta w meczu finałowym z RFN? W każdym razie Niemcy pewnie pokonali Wyspiarzy i awansowali do najlepszej 8 turnieju, ale można się zastanawiać co by było gdyby bramka Lamparda została uznana, wtedy mielibyśmy wynik 2:2 i nie wiadomo jakby się dalej potoczyło to spotkanie. W drugim meczu tej rundy, który odbył się tego samego dnia Argentyna mierzyła się z Meksykiem. Drużyna z Ameryki Południowej wygrała 3:1, ale bramka na 3:0 dla Argentyny autorstwa Carlosa Teveza, została nieprawidłowo uznana. W tej sytuacji Tevez był na pozycji spalonej. Po pełnym dniu kontrowersji następnego dnia było już nieco lepiej. Holandia skromnie pokonała Słowację 2:1 a Brazylia w południowo-amerykańskim pojedynku pewnie pokonała Chile 3:0. W ostatnich 2 spotkaniach tej fazy rozgrywek Paragwaj wyeliminował Japonię po serii rzutów karnych i po raz pierwszy awansował do ćwierćfinału MŚ a Hiszpania niezwykle trudnym a zarazem ciekawym spotkaniu pokonała Portugalię 1:0 dzięki bramce Davida Villi. Walka o tytuł mistrza świata robiła się coraz ciekawsza, w walce o puchar zostało już tylko 8 zespołów (4 z Ameryki Południowej, 3 z Europy i 1 z Afryki). Ćwierćfinały rozpoczęły się od bardzo ciekawego pojedynku Holandii z Brazylią. Piłkarze “Canarinhos” szybko wyszli na prowadzenie 1:0, bo już w 10 minucie za sprawą Robinho. Taki wynik utrzymał się do przerwy, jednak w drugiej połowie Holendrzy przycisnęli, a konkretnie przycisnął Wesley Sneijder. Zawodnik Interu Mediolan zdobył w drugiej części meczu 2 bramki i zapewnił swojej ekipie awans do półfinału. Brazylijczycy na 6 triumf w MŚ będą musieli jeszcze poczekać przynajmniej 4 lata. Wieczorem na Soccer City Stadium w Johannesburgu Urugwaj spotkał się z Ghaną. Pierwsza połowa zakończyła się sensacyjnie. W 45 minucie Muntari wyprowadził Afrykańczyków na prowadzenie 1:0. Niespełna 10 minut po rozpoczęciu drugiej połowy Diego Forlan popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego i umieścił piłkę w bramce – 1:1. W regulaminowym czasie nic już się nie zmieniło, potrzebna była dogrywka. Dodatkowe pół godziny również nic nie dało, jednak w 120 minucie zdarzyło się coś niesłychanego. Piłkarze Ghany mieli ostatnią szansę z rzutu wolnego, futbolówka została wrzucona w pole karne a Urugwajczycy rozpaczliwie się bronili, w końcu Luis Suarez wybił piłkę ręką z linii bramkowej. Sędzia bez wahania wskazał na 11 metrów od bramki i pokazał Suarezowi czerwoną kartkę. Ostatnia minuta meczu i rzut karny dla Ghany. Asamoah Gyan, bohater swojej drużyny z 1/8 finału mógł teraz na zawsze zapisać się w historii afrykańskiej piłki. Ghana mogła zostać pierwszym krajem z tego kontynentu, który wystąpiłby w półfinale MŚ, jednak Gyan nie wykorzystał swojej szansy, piłka po jego strzale uderzyła w poprzeczkę. Potrzebny był konkurs jedenastek, w którym lepsi okazali się gracze Urugwaju wygrywając 4:2. Urugwaj po raz pierwszy od 1970 roku awansował do półfinału, a Suarez mógł dziękować Bogu za to niezwykłe wydarzenie. Następnego dnia Niemcy roznieśli Argentynę wygrywając aż 4:0, tym samym zapewniając sobie miejsce w najlepszej 4 turnieju. Swoje bramki numer 13 i 14 na mundialu zdobył piłkarz polskiego pochodzenia Miroslav Klose i tym samym dogonił słynnego Gerda Mullera. Ostatnim półfinalistą była drużyna Hiszpanii, która po piekielnie ciężkim spotkaniu pokonała Paragwaj 1:0, a zwycięstwo znowu zapewnił “La Roja” nie kto inny jak David Villa. Tak więc mecze półfinałowe pomiędzy Urugwajem a Holandią oraz Niemcami a Hiszpanii wzbudzały wielkie emocje. 6 lipca w Kapsztadzie byliśmy świadkami pierwszego półfinału Urugwaj – Holandia. Z tego meczu z pewnością zapamiętamy fenomenalne bramki Van Bronckhorsta oraz Diego Forlana. Najpierw w 18 minucie Giovanni Van Bronckhorst popisał się kapitalnym uderzeniem z ok. 30 metrów i pokonał bezradnego Muslerę – 1:0 dla Holandii. W 41 minucie Forlan zdobył swoją kolejną niezwykłej urody bramkę na tym mundialu i doprowadził do remisu. Po 45 minutach wynik brzmiał 1:1. W drugiej połowie długo wynik się nie zmieniał i dopiero w 70 minucie Sneijder wyprowadził Holendrów na prowadzenie 2:1 a chwilę później Robben podwyższył na 3:1 i wynik wydawał się być przesądzony. Honorowa bramka Maxi Pereiry z doliczonego czasu nic nie zmieniła. Holandia już trzeci raz w historii miała zagrać w finale MŚ i pytanie brzmiało czy “Oranje” dokonają tego co nie udało się w 1974 i 1978 roku i po raz pierwszy zdobędą Puchar Świata. Holendrzy swojego rywala mieli poznać dzień później w drugim spotkaniu półfinałowym Niemcy – Hiszpania. Tak jak się zapowiadało od początku mecz był bardzo wyrównany, obie drużyny miały swoje szanse na zdobycie gola, jednak obaj bramkarze byli na posterunku. Wynik meczu otworzył dopiero w 73 minucie Carles Puyol, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, perfekcyjnym uderzeniem z główki pokonał Manuela Neuera – 1:0 dla Hiszpanii i taki był wynik końcowy. Hiszpania po raz pierwszy znalazła się w finale MŚ. Trzy dni później szczęście znów się uśmiechnęło do Niemców. W meczu o 3 miejsce pokonali Urugwaj 3:2 mimo tego, że 2 razy przegrywali. Niemcy zostały pierwszym krajem w historii, który obronił brązowy medal a Urugwaj z pewnością mógł być zadowolony ze swojego występu na tym mundialu a szczególne powodu do radości miał Diego Forlan, który w meczu z Niemcami zdobył swoją 5 bramkę w tym turnieju i tym został królem strzelców mundialu razem z Wesleyem Sneijderem, Davidem Villą oraz Thomasem Mullera, ale to nie wszystko. Urugwajczyk został wybrany najlepszym zawodnikiem afrykańskiego czempionatu, tak więc Forlan miał co świętować. 11 lipca 2010 roku, Johannesburg, Soccer City Stadium, po miesiącu zmagań o Puchar Świata przyszedł czas na decydujące starcie. Finał XIX mistrzostw świata Holandia – Hiszpania. Przed tym spotkaniem ciężko było wskazać kto wygra i wniesie w górę to cenne trofeum, jednak było wiadomo, że zwycięzca tego meczu po raz pierwszy zostanie mistrzem świata. Sam finał był średnim widowiskiem, zamiast oglądać bramki, co chwilę oglądaliśmy faule i żółte kartki. W drugiej połowie 100-procentową szansę na zdobycie gola miał Arjen Robben, jednak Holender tej szansy nie wykorzystał. Po 90 minutach wynik meczu nadal był bezbramkowy i wciąż nie wiedzieliśmy kto zostanie nowym mistrzem świata. W dogrywce obie ekipy zacięcie walczyły o zdobycie bramki. W 109 minucie John Heitinga musiał opuścić boisko z powodu otrzymania drugiej żółtej kartki w rezultacie czerwonej. W przewadze Hiszpanie dokonali tego na co tak długo czekali, w 116 minucie kapitalna akcja “La Roja”, podanie do Andresa Iniesty i gol – 1:0 dla Hiszpanii, kibice oszaleli. Holandia nie zdążyła już wyrównać. Hiszpania wygrała 1:0 i po raz pierwszy została mistrzem świata.

Najlepsi strzelcy turnieju:
Gol Gol Gol Gol Gol D.Forlan (Urugwaj), T.Muller (Niemcy), W.Sneijder (Holandia), D.Villa (Hiszpania) – 5 goli

PODSTAWOWE INFORMACJE:
Miejsce:
RPA
Data mistrzostw:
od 11 czerwca do 11 lipca 2010 roku
Ilość drużyn:
32
Ilość sędziów:
29
Liczba meczy:
64
Ilość bramek:
145
Średnia goli na mecz:
2,27

Tak wyglądy mistrzostwa świata w 2010 roku rozegrane w RPA. W ostatnim już odcinku z serii „Historia MŚ” opiszę tegoroczny mundial, który odbył się w Brazylii. Ten artykuł pojawi się już w najbliższą środę 🙂

 


x