Tymczasem pomocnik może nadal trafić do Londynu. Jednakże do… Arsenalu. “Kanonierzy” zaproponowali 60 milionów funtów, czyli więcej niż ich odwieczni rywale. Brighton na razie ma być stanowczy i twierdzić, że Caicedo przynajmniej do końca sezonu zostanie w klubie. Przekonamy się, czy rzeczywiście tak będzie.
Arsenal jest aktywny podczas tego okienka transferowego. Nic dziwnego, bo mają szansę, by pierwszy raz od lat zdobyć mistrzostwo Anglii. Dlatego Mikel Arteta potrzebuje jak najmocniejszej i najszerszej kadry. Do klubu trafili do tej pory Jakub Kiwior i Leandro Trossarda. Trossard zresztą był ściągnięty właśnie z Brighton, więc obydwie strony przetarły już szlaki w negocjacjach.
Ta strona używa plików cookies.