Do mistrzostw Europy w Niemczech już nieco ponad miesiąc. Biało-czerwoni dostali się na turniej… jako ostatni. W barażach najpiew rozbili Estonię, ale potem dopiero po rzutach karnych rozprawili się z Walią.
Sama grupa reprezentacji Polski nie jest łatwa. Podopieczni Michała Probierza zmierzą się z Francją, Holandią i Austrią. Szanse biało-czerwonych ocenił Marcin Żewłakow. Z jego słów ciężko szukać optymizmu…
– Czekają nas trzy finały. Niestety za dużo optymizmu nie mam. Zszedłem z oczekiwań. Mam wrażenie, że nasza reprezentacja jest w stanie zakwalifikować się na turniej, ale to nasz sufit. Czy jesteśmy w stanie coś z tego wyrwać? Obawiam się, że nie – stwierdził były reprezentant na antenie “Kanału Sportowego”.
Ta strona używa plików cookies.