Aktualności

Zrezygnujmy z eliminacji

Wczorajszy mecz otwarcia EURO 2020 (2021) potwierdził mnie w przekonaniu, że eliminacje do Mistrzostw Europy są niepotrzebne. Ciekaw jestem, czy tylko ja tak myślę?

Reforma rozgrywek, która powiększyła z 16 do 24 reprezentacji, jest wielkim nieporozumieniem. Oczywiście nie dla Portugalii, która zwyciężyła we Francji, a gdyby nie metamorfoza, to by jej udział zakończył się na fazie grupowej, ponieważ kraj z Półwyspu Iberyjskiego zajął trzecie miejsce w grupie F (za Węgrami i Islandią).

Obok Portugalii radość była również na wspomnianej Islandii, w Walii, na Słowacji, Finlandii, Macedonii (Północnej) czy Albanii. Co te kraje łączy? Debiut na EURO, ale bądźmy poważni. Gdyby nie zwiększenie drużyn, to te kraje by nie wzięły udziału w tej imprezie.
No dobra, ale czas na minusy. Zazwyczaj mistrzostwa i to obojętnie, czy są to Mistrzostwa Świata, czy Europy, to jak sama nazwa wskazuje, grają lub w tym przypadku powinno się użyć słowa „raczej powinny grać” najlepsi. Jednak już pierwszy mecz udowodnił, że w turnieju są drużyny, których nie powinno tam być. Wczoraj Turcja pokazała antyfutbol i 3:0 to najmniejsza kara, jaką dostali. Oglądając spotkanie z Włochami, miałem wrażenie, że dzieli ich trzy jak nie cztery klasy różnicy. To tak jakby Inter Mediolan lub Manchester City zmierzyło się z którąś z drużyn z Fortuna I ligi. Takich mistrzostw to ja nie chcę oglądać. I jestem przekonany, że takich spotkań do jednej bramki na tegorocznym EURO będzie jeszcze więcej, dlatego niech UEFA pójdzie za ciosem i niech zlikwiduje eliminacje do Mistrzostw Europy, bo i tak gra się za dużo (el. MŚ, Liga Narodów, Liga Mistrzów, rozgrywki krajowe itp.). I niech na Mistrzostwach Europy zagrają sobie takie kraje jak Wyspy Owcze, San Marino, Andora etc. Ja nie widzę dużej różnicy, czy na EURO zagra czwarta, czy szósta drużyna z eliminacyjnej grupy.

A tak serio, to niech decydujący europejską federacją ludzie, uderzą się w pierś, przeproszą i powrócą do tego, co było dobre, czyli do szesnastu drużyn w turnieju.

Kamil Radomski

Udostępnij
Kamil Radomski

Z "PIŁKARSKIM ŚWIATEM" związany jestem od lutego 2013 roku. Zanim tutaj trafiłem byłem publicystą sportowym w czasopiśmie fundacji ROKOR1 (od 3 stycznia 2013 roku do 31 czerwca 2014 roku) oraz zwykłym blogerem (od 16 stycznia 2012 po dzień dzisiejszy).

Ta strona używa plików cookies.