Starcie z Lechią Gdańsk miało podwójne znaczenie dla “Zielonych”. Grali oni o trzy punkty i o dodatkowe dni wolne. Dłuższy odpoczynek wywalczyli sobie po ostatnim gwizdku Pawła Malca. Warta Poznań pokonała Lechię Gdańsk 2:0 w Grodzisku Wielkopolskim i zajmuje na ten moment 5. miejsce w ligowej tabeli. Na konferencji prasowej Dawid Szulczek podkreślił, że po takich wynikach jego drużyna zasłużyła na dłuższy wypoczynek:
– Tak, jak wcześniej ustalaliśmy z zawodnikami, dostaną oni sześć dni wolnego. Pięć kolejek temu nie zakładaliśmy, że będziemy mieć 37 punktów przed przerwą na reprezentację. Wstępnie to miały być tylko trzy dni – wyjaśnił szkoleniowiec Warty.
“Zieloni” w ostatnich czterech spotkaniach w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy zachowali aż trzy czyste konto. Duży w tym udział Adriana Lisa, który przesuwa linię obrony oraz sam potrafi się popisać świetnymi interwencjami. Ponadto od czterech meczów linia defensywy się ugruntowała za sprawą decyzji kadrowych Dawida Szulczka. Od zwycięstwa 5:1 nad Koroną Kielce, stawia on na trzyosobowy blok obronny, w którego skład wchodzą Dimitrios Stavropoulos, Dawid Szymonowicz oraz Robert Ivanov:
– Cieszy fakt, że dopisujemy kolejne trzy punkty, że znów zagraliśmy na zero z tyłu. Bardzo dobra postawa drużyny w linii obrony i w destrukcji. Adrian Lis z czterech ostatnich meczów trzy zakończył bez straty gola. Duża zasługa też stoperów, którzy mu w tym pomagają. To był dla nas trudny mecz, bo Lechia ma dużą jakość indywidualną, ale też chcieliśmy rywala trochę zaskoczyć. Zmieniliśmy strukturę pressingu; zostawialiśmy Kamila Kościelnego niżej, bo on jest nominalnym stoperem. Dobrze z zadań defensywnych wywiązywali się nasi skrzydłowi – przyznał.
Ta strona używa plików cookies.