Zdjęcie: twitter.com/Atleti
Felix w 2019 roku przeniósł się z portugalskiej Benfiki Lizbona do Atletico Madryt. Był dostrzegany jako wielki talent i jeden z piłkarzy, którzy choćby obok Kyliana Mbappe zamieszają w piłkarskim świecie. Dlatego “Los Colchoneros” rzadko wydaje duże kwoty, ale tym razem zapłacili 127 milionów euro. Tym samym zrealizowali największy transfer w historii klubu, co pokazuje jak duże nadzieje pokładali w zawodniku.
Ciężko jednak powiedzieć, by Portugalczyk choć w pewnym stopniu zrealizował pokładane w nim nadziei. Do tego relacje z Diego Simeone mają być najgorsze od początku ich współpracy. W bieżącej kampanii szkoleniowiec Atletico wyżej stawia w hierarchii Antoine’a Griezmanna, który wraca do wysokiej formy po powrocie do Madrytu.
W efekcie sztab Felixa pracuje już nad ewentualnym transferem w styczniu. Choćby nad opcją wypożyczenia. 22-latek był już przymierzany do Manchesteru United, gdzie potencjalnie miałby zastąpić Cristiano Ronaldo.
Natomiast z najnowszych wieści wynika, iż napastnik może… wrócić do Benfiki. Tam mógłby liczyć na regularną grę i szansę odbudowy formy. Do tego miałby zapewnioną grę w Lidze Mistrzów na wiosnę. Trzeba jednak na razie traktować te doniesienia z dużym przymrużeniem oka, bo do stycznia zostało sporo czasu. W tym po drodze odbędą się mistrzostwa świata w Katarze, więc dużo może się jeszcze wydarzzyć.
Ta strona używa plików cookies.