W pierwszym sobotnim spotkaniu w grupie spadkowej spotkały się zespoły, które już mogą być pewne utrzymania w Lotto Ekstraklasie. Wisła Płock przed własną publicznością podejmowała Zagłębie Lubin.
Miedziowi dzisiaj musieli sobie radzić bez ważnego zawodnika, bowiem Sebastian Madera w końcówce spotkania ze Śląskiem Wrocław uszkodził staw skokowy. Od pierwszych minut to goście mieli więcej okazji, ale w bramce dobrze spisywał się Mateusz Kryczka. W 45. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Krzysztof Janus, a najprzytomniej w polu karnym zachował się Jakub Tosik, który strzałem głową pokonał golkipera. Na samym początku defensywny pomocnik Dominik Furman musiał opuścić murawę z powodu urazu barku i wydaje się, że to już koniec sezonu dla niego.
Po przerwie podwyższenie przyjezdnym dał Adam Buksa, który wykorzystał fatalne odbicie Mateusza Kryczki i mocno uderzył pod poprzeczkę. Gospodarzy było dziś stać jedynie na honorową bramkę. W 70. minucie Dimityr Iljew podał prostopadle do Kamila Sylwestrzaka, a ten pewnie przycelował obok słupka.
Podopieczni Piotra Stokowca plasują się na dziewiątej pozycji z dorobkiem 31 punktów. Natomiast Wisła Płock znajduje się oczko niżej.
Wisła Płock – Zagłębie Lubin 1:2 (0:1)
Sylwestrzak 70′ – Tosik 45′, Buksa 61′
Wisła P: Kryczka – Sylwestrzak, Byrtek, Szymiński, Stefańczyk – Rogalski, Furman (Iliew) – Reca, Wlazło, Merebaszwili – Kante (Piątkowski)
Zagłębie: Polacek – Dziwniel, Guldan, Jończy, Todorovski – Tosik, Łukasz Piątek – Mazek (Janoszka), Jagiełło (Kubicki), Janus (Nespor) – Buksa
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź)
Widzów: 4598
Ta strona używa plików cookies.