Dla nich ta kampania już się skończyła. Porażka w Pucharze Króla z Realem Betis odarła z marzeń o Lidze Europy. Nietoperze na trzy kolejki przed finiszem zajmują 10. miejsce w LaLiga z ujemnym bilansem bramkowym. Próbował Albert Celades, Javi Gracia, a i Jose Bordalasa spotkał ten sam los. Po raz kolejny daleko od Europy i niewiele momentów, które pozwoliłyby wierzyć w lepsze jutro. Na konferencjach jasne sygnały, że kadrę trzeba wzmacniać, a nie uszczuplać, ale te słowa nie znajdują zrozumienia. Latem znów dojdzie do wyprzedaży, bo trzeba uregulować budżet. I tak “rewolucja” zamyka cykl życia Valencii.
Niemniej, zanim rozstrzygnie się los Jose Gayi i Carlosa Solera, Los Ches próbują przeprowadzić pierwszy transfer do klubu. Niespodzianki nie ma, albowiem na Mestalla pozostanie Hugo Duro, czyli jeden z ulubieńców trenera Bordalasa. Środowisko piłkarza jest zgodne co do jego przyszłości. Anil Murthy zawiadomił już władze Getafe, iż zamierza wykupić 22-latka, wykładając 4 mln euro, co potwierdza także “Cadena SER”. Hiszpan podpisze czteroletni kontrakt.
Erling Haaland zdecydował o swojej przyszłości?
Hugo Duro przebywał w Valencii na zasadzie rocznego wypożyczenia. W tym czasie rozegrał łącznie 36 spotkań, zdobywając 10 bramek i notując cztery asysty. To on niejednokrotnie był decydującym czynnikiem w meczach Pucharu Króla. Jego bramka dała awans w ćwierćfinale z Cadizem, a występ w dwumeczu z Athletikiem znacząco pomógł w drodze po finał. Chociaż zespół spisuje się poniżej oczekiwań, to Duro uznawany jest jako jedna z nielicznych pozytywnych postaci tego sezonu.
Ta strona używa plików cookies.