Lechia Gdańsk zakończyła 2021 rok dwoma porażkami, choć gdy drużynę przejął Tomasz Kaczmarek po Piotrze Stokowcu zanotowali osiem meczów bez porażki. Nowa miotła wówczas przyniosła efekt. Opiekun biało-zielonych jest jednym z najbardziej utalentowanych w młodym pokoleniu.
Przez sześć lat był asystentem Kosty Runjaicia, zaś wcześniej szkolił się przy Bobie Bradleyu. – Prawda jest jednak taka, że przed sezonem nie byliśmy stawiani w gronie kandydatów do miejsca na podium. Na ten moment nie interesuje mnie żadna tabela, nie tracę na to energii. Jedyne co mnie interesuje, to aby jak najlepiej rozwinąć nasz zespół i podwyższyć nasz poziom – opowiada w “PS”.
Został zapytany o Tomasz Makowskiego, którym interesuje się turecki Sivasspor. – Wiemy, jakie są dzisiaj czasy. Wystarczy, że jeden turecki dziennikarz wrzucił coś na Twitterze i nagle robi się z tego wielkie zamieszanie. Niektórzy są przekonani, że transfer jest prawie sfinalizowany, a prawda jest taka, że nic na ten temat nie wiem i nie słyszałem – tłumaczy.
– Powiem szczerze, że nie ma wielkiej różnicy pomiędzy byciem pierwszym trenerem w ekstraklasie, czy w II albo III lidze, bo to jest ta sama praca, tematy są podobne. Jak zaczynałem być trenerem i pracowałem z juniorami w niższych ligach, praca ta dawała mi tak samo dużo satysfakcji i radości jak praca w Ekstraklasie – zauważa Kaczmarek.
źródło: przegladsportowy.pl/
Ta strona używa plików cookies.