Plotki Transferowe

Timo Werner wypychany z Chelsea. Chętne kluby ustawiają się w kolejce

Wielce możliwe, że już wkrótce Timo Werner zmieni klub. Trener “The Blues”, Thomas Tuchel, nie widzi Niemca w swoich planach. Ten nie może jednak narzekać na zainteresowanie, gdyż według Fabrizio Romano u siebie widziałoby go kilka solidnych marek.

Timo Werner jest zdecydowanie jednym z większych niewypałów transferowych Chelsea w ostatnim czasie. Kiedy 26-latek sprowadzany był latem 2020 roku z Rb Lipsk wiązano z nim duże nadzieje. W Bundeslidze stał się prawdziwą gwiazdą i wówczas zdawało się, że nie ma żadnych przeciwskazań, by nie okazał się nią również na Stamford Bridge. W Anglii nie było jednak kolorowo i dziś można raczej śmiało stwierdzić, iż Werener nie był wart ponad 50 milionów euro.

Mimo pierwszego nienajlepszego sezonu “The Blues” nie zamierzali od razu sprzedawać Niemca. W końcu ten był jeszczem stosunkowo młodym zawodnikiem. Dodatkowo po zmianie warty na stanowisku trenera, kiedy to na początku 2021 roku Franka Lamparda zastąpił Thomas Tuchel sądzono, że może rodak Wernera mu pomoże. Chelsea wprawdzie wygrała wtedy Ligę Mistrzów, ale raczej nie dzięki znacznej pomocy napastnika.

Teraz zaś, co ciekawe, to rzekomo złe relacje z Tuchelem mają sprawić, że Werner jest na wylocie. Tak informują zgodnie Fabrizio Romano oraz Florian Plettenberg. Były zawodnik m.in. Rb Lipsk ma szeroki wachlarz możliwości. Interesować się jego usługami ma chociażby właśnie jego były klub spod szyldu Red Bulla. W grę miałaby wchodzić wymiana za Nordiego Mukiele.

Możliwymi kierunkami dla Wernera są także Juventus i Borussia Dortmund. “Stara Dama” szuka następcy Alvaro Moraty, po tym, jak Hiszpan wrócił z wypożyczenia do Atletico Madryt. Następca, a może bardziej tymczasowy zastępca, poszukiwany jest również w Dortmundzie. To skutek wykrytego guza jądra u Sebastiana Hallera. Na razie nie wiadomo, co dalej będzie z Francuzem.

Udostępnij
Rafał Makowski

Obecnie wciąż uczeń - inteligentny, zabawny i ponad wszystko skromny. Hobbistycznie udowadniam, że do wygłaszania "eksperckich" opinii o piłce nie potrzeba dyplomu i studia z milionem lamp. Do piłki nożnej preferuje podejście na luźno, inaczej bym oszalał. Przede wszystkim śledzę Premier League i Real Madryt (niestety reprezentacje też)

Ta strona używa plików cookies.