Jedno jest pewne – w tym sezonie Bayern Monachium nie dominuje już nad rywalami, tak jak miało to miejsce w ubiegłych latach. W ramach 18. serii spotkań Bawarczycy podejmą mający mistrzowskie ambicje Eintracht Frankfurt. Z kolei wicelider Union Berlin zmierzy się z Herthą w derbach stolicy Niemiec. Wszystkie mecze Bundesligi w sezonie 2022/2023 do zobaczenia tylko na platformie Viaplay.
Mistrzowie kraju w wielkim stylu rozpoczęli sezon, ale potem przytrafił się im poważny kryzys i dopiero późną jesienią, po serii zwycięstw, odzyskali pierwsze miejsce w ligowym zestawieniu. Po zimowej przerwie Monachijczycy zanotowali jednak dwa remisy – z innym kandydatem do tytułu RB Lipsk oraz prezentującym wiosną znakomitą dyspozycję FC Koeln.
Już na starcie rundy lider zgubił więc cztery punkty, co wykorzystały pozostałe drużyny, a ścisk w czołówce robi się coraz większy. Teraz przed Bayernem następny poważny test, bowiem do Monachium przyjeżdża kolejna ekipa z czołówki, zajmujący obecnie czwartą pozycję Eintracht Frankfurt. W przypadku zwycięstwa gości sytuacja zrobi się jeszcze ciekawsza, tym bardziej, że „grupa pościgowa” liczy aż pięć zespołów, a pucharowe ambicje zgłasza jeszcze siódmy w tabeli Wolfsburg. Czy taki scenariusz jest możliwy? Dowiemy się już w niedzielny wieczór.
Potknięcie Bayernu to wymarzony scenariusz dla Unionu Berlin. Stołeczny klub to jedno z objawień tego sezonu, przez pewien czas zasiadał nawet na fotelu lidera. Teraz Berlińczycy tracą do pierwszej lokaty ledwie trzy oczka, a w tej kolejce zmierzą się innym stołecznym klubem – Herthą. Co prawda derby rządzą się swoimi prawami, ale każdy inny wynik niż wygrana Unionu będzie sporym zaskoczeniem, a nawet sensacją. Wszystko dlatego, że Hertha broni się w tym sezonie przed spadkiem. Dwie wiosenne, wyraźne porażki zepchnęły były klub Krzysztofa Piątka na przedostatnie miejsce w zestawieniu.
VfL Wolfsburg już na zakończenie rundy jesiennej imponował formą, nie inaczej jest na starcie wiosny. Zawodnicy Niko Kovaca w dwóch styczniowych spotkaniach zaprezentowali się wręcz rewelacyjnie. Najpierw rozbili SC Freiburg 6:0, a warto pamiętać, że klub ten spędził zimę na fotelu wicelidera. Następnie zdemolowali Herthę 5:0! Duży udział w tych sukcesach miał Jakub Kamiński, który w trakcie sezonu wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce Wilków. Polski skrzydłowy spisuje się znakomicie, ale wciąż czeka na gola w Bundeslidze. Być może dokona tej sztuki w tę sobotę, kiedy Wolfsburg zagra na wyjeździe z Werderem Brema?
Na otwarcie Augsburg przegrał w Dortmundzie (3:4) z Borussią, ale mimo porażki pozostawił po sobie dobre wrażenie. Następnie klub z Bawarii odniósł bezcenne zwycięstwo nad Borussią Moenchengladbach (1:0), które pozwoliło mu oddalić się nieco od strefy spadkowej. Teraz Gikiewicz, Gumny i koledzy staną przed kolejnym, niełatwym zadaniem. Czeka ich wyjazd do Freiburga, gdzie podrażnieni nieudanym początkiem rundy gospodarze liczą na pierwsze, wiosenne zwycięstwo.
Do regularnych treningów po kontuzji i rehabilitacji wrócił Jacek Góralski. „Wszystko jest w porządku i cieszę się, że mogę wrócić do zajęć z drużyną. Mam nadzieję, że wystąpię w pierwszym meczu. Nie wiem przez ile minut, ale chciałbym zagrać, nawet w mniejszym wymiarze czasowym” – deklarował przed wznowieniem rozgrywek pomocnik VfL Bochum. Na realizację tych planów Góralski będzie jednak musiał jeszcze chwilę poczekać, gdyż trener Thomas Letsch jak na razie nie znalazł dla niego miejsca nawet na ławce rezerwowych.
Bochum walczy o utrzymanie, po zwycięstwie nad Herthą (3:1) i porażce z Bayerem Leverkusen (0:2) zajmuje obecnie szesnastą lokatę, a w ten weekend zagra z klubem środka tabeli, FSV Mainz. W zdecydowanie gorszej sytuacji jest Schalke 04 Gelsenkirchen. Utytułowany klub przegrał z Eintrachtem (0:3) oraz RB Lipsk (1:6) i wiele wskazuje na to, że bardzo trudno będzie mu obronić się przed spadkiem. Zaledwie dziewięć uzbieranych punktów, kolejne porażki i ostatnie miejsce w zestawieniu nie napawają optymizmem.
Zawodnikiem Schalke jest Marcin Kamiński, który we wrześniu przeszedł operację kontuzjowanej łydki i stracił niemal całą rundę jesienną. W meczu z Lipskiem polski defensor wreszcie usiadł na ławce rezerwowych. Wobec nienajlepszej postawy jego kolegów z bloku obronnego, być może Kamiński dostanie swoją szansę w niedzielnym meczu z FC Koeln.
Mecze 18. kolejki Bundesligi:
Kamil Kania i Tomasz Urban
Marcin Pawłowski
Mariusz Hawryszczuk
Kamil Kania i Radosław Gilewicz
Mateusz Borek i Marcin Borzęcki
Dawid Król i Mateusz Skwierawski
Rafał Wolski i Tomasz Urban
Mariusz Hawryszczuk i Radosław Gilewicz
Mateusz Borek i Marcin Borzęcki
Ta strona używa plików cookies.