Serie A

Serie A: Skromne zwycięstwo Romy nad Salernitaną

Przedsezonowy entuzjazm lekko przygasł po tym, jak Roma zaledwie jednym golem zadecydowała o swoim zwycięstwie. Było dużo chaosu, niedokładności i zmarnowanych szans. Bohater Giallorossich zaś bardzo nieoczywisty.

Kibice Romy, którzy liczyli na efektowny debiut o stawkę Paulo Dybali czy dobry mecz Zaniolo, przeliczyli się. Tercet ofensywny, do spółki z Tammy’m Abrahamem, wyglądał dziś mizernie. Zaniolo podobnie jak w poprzednim sezonie irytował samolubnymi zagraniami. Dybali brakowało dokładności i decyzyjności. Abraham wyglądał dziś źle właściwie pod każdym kątem.

Gola na wagę trzech punktów zdobyć musiał zatem defensywny pomocnik. Bryan Cristante uderzył mocno z dystansu i dzięki korzystnemu rykoszetowi, piłka wylądowała w siatce. Strzelanie co za tym idzie zaczęło i skończyło się jeszcze przed przerwą. Bramkarza Salernitany pokonał jeszcze w końcówce Wijnaldum, ale podający mu wcześniej Dybala był na spalonym.

Nie był to więc na pewno wymarzony start sezonu dla ekipy Mourinho, ale cieszyć Rzymian na pewno będzie komplet punktów. Drużyna Davide Nicoli także miała swoje przebłyski, ale finalnie nie potrafiła zagrozić bardzo poważnie solidnie dysponowanej obronie Giallorossich. Szarpać próbowali Candreva czy wysoko wychodzący Fazio, ale na niewiele się to finalnie zdawało. Roma więc wygrywa, choć absolutnie bez fajerwerków i po prostu średnim do oglądania widowisku.

US Salernitana 0 : 1 AS Roma

0 – 33′ Cristante

Udostępnij
Krzysztof Książek

Ta strona używa plików cookies.