Młody napastnik cieszył się wielkim zainteresowaniem podczas letniego okna transferowego. Norweg był łączony z wieloma topowymi klubami, jednak ostatecznie został w Dortmundzie. Mimo to, jego odejście w przyszłe lato wydaje się wręcz nieuniknione. Tym bardziej, że klauzula zawodnika będzie wynosić „zaledwie” 75 milionów euro.
Na temat potencjalnego odejścia 21-latka podczas wywiadu dla Sport Bild wypowiedział się Karl-Heinz Rummenigge:
– Erling stał się absolutną postacią w lidze obok zawodników Bayernu Monachium. Niestety obawiam się, że nie zostanie w Bundeslidze. Liczby, które krążą, pokazują, że będzie bardzo trudno zatrzymać go w Niemczech. Osobiście uważam, że jego przyszłość jest zagranicą – stwierdził Rummenigge.
Wypowiedź ta jest spowodowana liczbami, jakie Bild niedawno opublikował. Dziennikarze poinformowali. że Mino Raiola oczekuje prowizji w wysokości 40 milionów euro, a sam zawodnik miałby w nowym klubie zarabiać aż 50 milionów euro za sezon gry. Jest to wielka przepaść w porównaniu z najlepiej zarabiającym piłkarzem w Bundeslidze, Robertem Lewandowskim. Polak za sezon gry inkasuje 22 miliony euro, czyli dwa razy mniej.
Haaland jest zawodnikiem wyjątkowym, który z pewnością będzie wyznaczał standardy w najbliższych latach. Dlatego też nic w tym dziwnego, że znajduje się na listach wielu czołowych klubów w Europie, a jego agent oczekuje bardzo dobrych pieniędzy dla swojego klienta.
Norweg sezon 21/22 rozpoczął z przytupem. W pierwszych pięciu meczach zaliczył sześć trafień i dołożył do tego trzy asysty. W Borussi Dortmund napastnik gra od stycznia zeszłego roku i od tego czasu zdołał zagrać w 64 meczach, w których zdobył 63 bramki oraz 18 asyst. Jego umowa jest ważna do końca czerwca 2024 roku i nie zanosi się na to, aby wypełnił kontrakt do końca.
Ta strona używa plików cookies.