Lech Poznań potwierdził w piątek w rywalizacji z Wisłą Płock (4:1), że będą głównym faworytem do mistrzostwa Polski. Szeroka kadra, jakość na każdej pozycji, a szkoleniowiec ma niemały, pozytywny ból głowy przed ułożeniem jedenastki.
– Bramka, którą straciliśmy po stałym fragmencie gry, trochę wpłynęła na naszą nerwowość. Na szczęście w drugiej połowie uporządkowaliśmy wszystko, zagraliśmy już tak, jak powinniśmy. Sprowadzaliśmy Wisłę do głębszej obrony. Ważnym momentem było druga bramka zdobyta przez Radosława Murawskiego – bardzo się cieszę z jego pierwszego trafienia w Lechu, tak ważną – oznajmił Skorża.
Dalej podkreślił istotną rolę Mikaela Ishaka, który jego zdaniem jest kwintesencją prawdziwego kapitana i nie odpuszcza żadnej piłki. Aż czterech zmian dokonał w porównaniu do klasyku z Legią Warszawa (1:0).
– Chciałem dać nowy impuls. Myślę, że to był czas, żeby dać pograć nowym piłkarzom. Cieszę się, że wypadli dobrze i zagrali na dobrym poziomie. Byli dobrym impulsem dla zespołu – kończy. Teraz przed Kolejorzem wtorkowe starcie z trzecioligową Unią Skierniewice w 1/16 Fortuna Pucharu Polski.
źródło: lechpoznan.pl /
Ta strona używa plików cookies.