FC Barcelona pozyskała napastnika za 50 milionów euro z Bayernu Monachium. Każdy ruch Lewego jest bacznie śledzony przez media. Wczoraj zatrzymał się przed ośrodkiem treningowym, żeby rozdać autografy.
Zgodnie z relacją katalońskiego “Sportu”, dwójka złodziei wtargnęło do auta. Ukradli zegarek oraz telefon. Robert Lewandowski sam postanowił złapać złoczyńców, nim poinformował policję, która zatrzymała mężczyzn.
Po przyznaniu się jednego ze sprawców okazało się, iż zegarek został zakopany nieopodal ośrodka pod drzewem. Seria incydentów związana z odpowiednim zabezpieczeniem bardzo niepokoi katalońskich fanów.
W zeszłym roku z chuliganami rozprawiali się m.in. Samuel Umtiti czy Ronald Koeman. Szef ochrony został zwolniony przez Joan Laporta w listopadzie ubiegłego roku, ale wydaje się, że nie przyniosło to większego efektu.
Ta strona używa plików cookies.