Richarlison dzieląc się swoją historią, podkreśla znaczenie akceptacji problemów psychicznych i poszukiwania profesjonalnej pomocy.
Porażka na Mistrzostwach Świata w Katarze była dla Richarlisona trudnym doświadczeniem, które rzuciło cień na jego samopoczucie. Wyeliminowanie Brazylii z turnieju sprawiło, że napastnik Tottenhamu znalazł się w stanie głębokiej depresji.
Richarlison podzielił się refleksją o tym, jak ważna w życiu zawodnika jest równowaga między sukcesami a porażkami. Wyznanie, że po przegranej chciał uciec od wszystkiego i wrócić do bezpiecznego azylu swojego pokoju, jest świadectwem wewnętrznej walki z przeciwnościami losu.
– Zanim poszedłem na trening, chciałem wrócić do domu, do swojego pokoju. Nie wiem, co wtedy było w mojej głowie – powiedział 26-latek.
Decyzja o podjęciu terapii nie przyszła łatwo, głównie z powodu panujących w społeczeństwie stereotypów. Richarlison, mówiąc o swoim początkowym oporze, podkreśla, jak ważne jest przełamywanie barier.
– Miałem uprzedzenie, myślałem, że zwariowałem. W mojej rodzinie są ludzie, którzy myślą, że wizyta u psychologa to coś złego. Uważają takie osoby za szaleńców. Ale to była najlepsza rzecz, jakiej w życiu doświadczyłem – zdradził.
W obecnym sezonie Richarlison pokazuje, że trudności można przekuć w sukces. Ma na koncie 10 bramek oraz 3 asysty w 23 meczach Premier League.
Ta strona używa plików cookies.