Sergio Ramos (rzut karny) / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Kapitan Realu Madryt Sergio Ramos twierdzi, iż zdarzenie, które miało miejsce w końcówce pierwszej części spotkania z Leo Messim było przypadkowe.
“Królewscy” ponieśli porażkę na Santiago Bernabeu z FC Barceloną (0:1), zaledwie trzy dni po tym jak ulegli katalońskiej drużynie (0:3). El Clasico towarzyszyło wiele emocji, również tych negatywnych. Doświadczony obrońca był wyraźnie sfrustrowany. Sergio Ramos w pojedynku powietrznym uderzył ręką w twarz Leo Messiego. Wyraźny był ruch dłonią w stronę Argentyńczyka, lecz sędzie, który widział z bliska całe zdarzenie nie zdecydował o żadnej karze dla Hiszpana.
– Takie rzeczy dzieją się w meczach. Nie chciałem uderzyć Messiego. Sędzia podjął decyzję i koniec tematu – uciął całą sprawę Sergio Ramos.
Ta strona używa plików cookies.