Raheem Sterling wyleciał z Kataru po tym, jak jeden z gangów obrabował dom piłkarza. Złodzieje ukradli zegarki i biżuterię o łącznej wartości 300 tysięcy funtów.
Po zapewnieniu, że rezydencja i rodzina zawodnika Chelsea będą bezpieczne, Anglik postanowił wrócić do reprezentacji. Został zauważony przez kibiców na lotnisku Heathrow, z którego udał się w podróż powrotną do Kataru.
Sterling dołączy więc niebawem do swoich kolegów z reprezentacji, których czeka bardzo ważne starcie z aktualnymi mistrzami świata. W sobotę o godzinie 20:00 czasu polskiego Anglicy zmierzą się z Francuzami. Ekipa Didiera Deschampsa wygrała swoją grupę, a następnie pokonała reprezentację Polski 3:1 w 1/8 finału.
O sytuacji Sterlinga oraz jego bliskich wypowiedział się jego kolega z kadry narodowej, Kalvin Phillips:
“To niezbyt miłe uczucie, kiedy jesteś tak daleko i masz rodzinę w domu. (…) Raheem czuje się na tyle dobrze, że może do nas dołączyć i bardzo się cieszymy, że jego rodzinie nic się nie stało. (…) Raheem jest niesamowitym graczem i oczywiście musiał lecieć do domu po tym, co się stało. Cieszymy się, że teraz wszystko jest w porządku i może do nas dołączyć, aby odegrać dużą rolę w następnym meczu, którego nie możemy się doczekać.”
Źródło: The Sun
Ta strona używa plików cookies.