Michał Probierz / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Spotkanie po ostatnim gwizdku ocenił trener “Pasów” Michał Probierz.
– W pierwszej połowie chcieliśmy zagrać dwoma napastnikami, żeby stworzyć dużo sytuacji. Zabrakło nam utrzymania się przy piłce, Śląsk był pod tym względem pewniejszy. Później, po zmianie ustawienia wyglądało to już lepiej, mieliśmy swoje sytuacje. Za łatwo jednak pozwalaliśmy zawodnikom Śląska wychodzić z naszego pressingu. Po zmianach przejęliśmy inicjatywę i zdobyliśmy bramkę. Wydawało się, że będziemy kontrolowali spotkanie, bo mieliśmy sytuacje na zamknięcie tego meczu, ale nie udało się podwyższyć prowadzenia – stwierdził.
Mocno oberwało się Damirowi Sadikoviciowi. Po jego błędzie gola dla Śląska strzelił Fabian Piasecki.
– W końcówce popełniliśmy bardzo prosty, dziecinny błąd. Sadikovic mógł zrobić wszystko w tej sytuacji, ale nie powinien się tak zachować. Gdyby próbował biec do końca, a tak wszyscy zawodnicy stanęli. Nie mamy prawa stracić takiej bramki. Próbowaliśmy jeszcze zmienić wynik po rzucie wolnym, ale nie udało się. Zabrakło nam konsekwencji – skrytykował zawodnika Probierz.
– Chcieliśmy wygrać to spotkanie za wszelką cenę. Robimy krok po kroku do przodu. Zawodnicy, którzy wrócili po kontuzjach też coś wnieśli. Na błąd indywidualny nie pomoże jednak żaden wstrząs. To jest odpowiedzialność zawodnika za siebie i za zespół – podsumował.
Cracovia w tabeli PKO Ekstraklasy jest czternasta i ma tylko cztery punkty przewagi nad Stalą Mielec. Ta w poniedziałek zagra z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Ta strona używa plików cookies.