W ostatnim spotkaniu szóstej kolejki Premier League Tottenham podejmował na wyjeździe ekipę Burnley. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem przyjezdnych 1:0, a gola na wagę trzech punktów zdobył Son Heung-Min. 

Pierwsze 45. minut w wykonaniu podopiecznych Jose Mourinho było całkowicie do zapomnienia. “Koguty” wypracowały sobie trzy dobre okazje, lecz wszystkie zakończyły się fiaskiem. Dużo więcej okazji mieli za to gospodarze, którzy pomimo mniejszego procentu posiadania piłki wyglądali całkiem przyzwoicie. Po zmianie stron Tottenham wrócił zza światów, a dwójka Son-Kane przyniosła im cenne trzy punkty.

Udostępnij
Grzegorz Czerniecki

Ta strona używa plików cookies.