Fulham jako beniaminek zaskakuje i nie jest to już drużyna, która miała w zwyczaju spadać po sezonie od awansu. Najjaśniejszą postacią ekipy z Craven Cottage był Aleksandar Mitrović, który jednak z powodu kontuzji nie mógł wystąpić w dzisiejszym meczu. To nie zadziałało zbyt dobrze na morale zespołu, który ostatecznie przegrał ze swoimi rywalami z miasta. Na prowadzenie jednak już w 5′ minucie wyszli goście za sprawą Andreasa Pereiry. Brazylijczyk po asyście Neeskensa Kebano dosyć sprytnym strzałem z ostrego kąta pokonał Łukasza Fabiańskiego. Po pół godziny gry rzut karny po faulu właśnie Pereiry wykorzystał Jarrod Bowen. Wynik remisowy utrzymywał się aż do 62′ minuty, kiedy to Gianluca Scamacca podciął piłkę od Lucasa Paquety i wyprowadził swoją nową drużynę na prowadzenie. Dzieła dokończył Michail Antonio w doliczonym czasie gry, dobijając piłkę na pustą bramkę.
W drugim meczu, który odbywał się na Selhurst Park, na prowadzenie najpierw wyszło Leeds w 10′ minucie. Szczęśliwcem okazał się Pascal Struijk. Do wyrównania doprowadził Odsonne Edouard, który wykorzystał wrzutkę Michaela Olise. W 76′ minucie naprawdę wysokich lotów akcję niemniej soczystym strzałem zakończył Eberechi Eze. Tym samym zespół Mateusza Klicha przegrał kolejny mecz i nadal zakopuje się w maraźmie.
Ta strona używa plików cookies.