Choć to już druga kolejka Premier League, to “The Citizens” rozgrywali dopiero pierwszy mecz ligowy w tym sezonie. W związku z tym, że grali w tzw. fazie finałowej Ligi Mistrzów, to dostali nieco więcej czasu na regenerację. I rzeczywiście pozytywnie odbiło się to na ich dyspozycji w konfrontacji z Wolverhampton. Manchester od początku naciskał na rywali, a pierwszą bramkę zdobyli w 20. minucie. Z rzutu karnego Kevin de Bruyne pokonał Rui Patricio, choć trzema bramkarzowi oddać, że wyczuł intencje Belga. Niecały kwadrans później przyjezdni przeprowadzili świetną akcję. Raheem Sterling uwolnił się przy linii bramkowej, odegrał do Phila Fodena, a ten pewnym strzałem podwyższył prowadzenie.
Wolverhampton kontakt złapali w 78. minucie. Daniel Podence w kompromitujący sposób oszukał de Bruyne, zakładając mu “siatkę”. Zagrał do Raula Jimeneza, a ten trafił strzałem głową. Jednak zwycięstwo Manchesterowi w doliczonym czasie gry zapewnił Gabriel Jesus.
Warto wspomnieć o debiutach Nathana Ake i Ferrana Torresa w barwach “Obywateli”. Ake grał od pierwszych minut, Torres na boisko wszedł pod koniec meczu.
78′ Jiménez (Podence) – 20′ De Bruyne (kar.), 32′ Foden (Sterling), 90+5′ Jesus (De Bruyne)
Wolverhampton Wanderers: Rui Patricio – Willy Boly, Conor Coady, Romain Saiss – Ruben Neves, Joao Moutinho (78′ Leander Dendoncker) – Adama Traore, Daniel Podence, Pedro Neto (78′ Fabio Silva), Fernando Marcal (8′ Ruben Vinagre) – Raul Jimenez.
Manchester City: Ederson – Kyle Walker, John Stones, Nathan Ake, Benjamin Mendy – Fernandinho, Rodri – Phil Foden, Kevin De Bruyne, Raheem Sterling (82′ Ferran Torres) – Gabriel Jesus.
Żółte kartki: Mendy, Jesus, Rodri (City).
Sędzia: Andre Marriner.
Ta strona używa plików cookies.