Jeśli posiadanie piłki decydowałoby o wynikach spotkania, Liverpool zdominowałby Southampton. Podopieczni Jurgena Kloppa przez całe spotkanie dyktowali tempo gry, chociaż wynik spotkania i akcje bramkowe nie wskazywały na to. Tym bardziej, że szkoleniowiec Liverpoolu nieco zaskoczył dokonując w podstawowej jedenastce kilku zmian.
Pierwsi ukąsili jednak dosyć niespodziewanie gospodarze. “Święci” pobiegli z szybką kontrą, której zwieńczeniem okazał się strzał Nathana Redmonda. Po lekkim rykoszecie piłka ominęła Alissona i znalazła drogę do bramki. “The Reds” odpowiedzieli za sprawą Takumi Minamino. Japończyk pokonał swojego byłego kolegę z zespołu z dosyć trudnej pozycji.
Rozstrzygnięcie nadeszło w drugiej połowie. W 67′ minucie Joel Matip uderzył piłkę głową i dał swojej drużynie prowadzenie. Co prawda szczęścia próbował także Diogo Jota. Jak się jednak okazało, była to ostatnia bramka i tym samym kwestia mistrzostwa Anglii rozstrzygnie się w ostatniej kolejce. Na ten moment Manchester City ma zaledwie punkt przewagi nad drugim Liverpoolem i tutaj jeszcze wszystko może się wydarzyć jak mawiał klasyk.
Ta strona używa plików cookies.