Inauguracyjna 1. kolejka Premier League nie mogła nam zaserwować lepszego starcia na niedzielnie popołudnie. W meczu kolejki zmierzyły się ze sobą Chelsea oraz Liverpool na Stamford Bridge. Chelsea pod wodzą nowego szkoleniowca, Mauricio Pochettino, chciała zmazać plamę po minionej kampanii, w której zdobyła zaledwie 38 bramek. Przed pierwszym gwizdkiem trener “The Blues” podkreślał, że jeśli jego ekipa nie zaprezentuje się najlepiej w starciu z Liverpoolem, to nie będzie szukać wymówek. – Oczywiście, jesteśmy Chelsea. Historią klubu jest wygrywanie. Nawet jeśli jesteśmy w okresie przejściowym, musimy wygrać i być gotowi na wygraną z Liverpoolem – zapowiedział.
Pierwsza część spotkania rozpoczeła się fantastycznie dla Liverpoolu. Drużyna Jurgena Kloppa w pierwszych 10. minutach kontrolowała wydarzenia boiskowe. W 12. minucie poważne ostrzeżenie otrzymał golkiper Chelsea, Robert Sanchez. Hiszpan miał na tyle szczęścia, że po mocnym strzale Mohameda Salaha futbolówka wylądowała na poprzeczce. Sześć minut później już nie miał tyle szczęścia. W 18. minucie spotkania Alisson Becker szybkim podaniem uruchomił Salaha, a ten wypatrzył Luisa Diaza w polu karnym i wpakował piłkę do siatki. W kolejnych minutach spotkanie się otworzyło i obie drużyny kreowały sobie sytuacje bramkowe. W 29. minucie Liverpool podwyższył wynik spotkania, ale bramka Mohameda Salaha została anulowana po interwencji sędziów z wozu VAR. Egipcjanin znalazł się w tej sytuacji na pozycji spalonej. Sytuacje Liverpoolu podrażniły Chelsea, która ruszyła w poszukiwaniu bramki kontaktowej i ostatecznie dobiła swego. W 37. minucie Axel Disasi zdobył swoją premierową bramkę w Premier League. Asystę przy jego trafieniu zaliczył Ben Chilwell. Chelsea poszła za ciosem i dwie minuty później wyszła na prowadzenie, tyle, że jak w przypadku Liverpoolu bramka nie została uznana przez pozycję spaloną. W pierwszej części gry w Chelsea wyróżniał się duet Reece James oraz Raheem Sterling, którzy nieustannie siali postrach po lewej stronie Liverpoolu.
Po wznowieniu gry kontrolę nad meczem przejęła Chelsea. Jurgen Klopp musiał szybko reagować na wydarzenia boiskowe i w 66. minucie dokonał dwóch zmian. W miejsce Cody’ego Gakp i Diogo Joty weszli Darwin Nunez i Cody Gakpo. W 71. minucie gorąco zrobiło się w polu karnym Alissona Beckera. Nickolas Jackson znalazł się w doskonałej pozycji na wyprowadzenie gospodarzy na prowadzenie, jednak Alisson stanął na wysokości zadania. Pod koniec spotkania intensywność gry Chelsea spadła. W doliczonym czasie gry gospodarze wyprowadzili imponującą kontrę, który spowodowała chaos w szeregach Liverpoolu.
Chelsea – Liverpool (1:1)
Axel Disasi 37′ – Luis Diaz 18′
Chelsea: Sanchez – Disasi, Silva, Colwill – James (Gusto 76′), Gallagher, Fernandez, Chukwuemeka (Maatsen 91′), Chilwell – Sterling (Mudryk 81′), Jackson
Liverpool: Alisson – Alexander-Arnold, Konate, van Dijk, Robertson – Szoboszlai, Mac Allister, Gakpo (Jones 66′) – Salah (Doak 76′), Diogo Jota (Nunez 66′) – Diaz (Elliot 77′)
Żółte kartki: Chukwuemeka, Fernandez – Diogo Jota
Sędzia:
Ta strona używa plików cookies.