Poniedziałkowe spotkanie Górnika Zabrze z Legią Warszawa wzbudzał najwięcej emocji w 26. kolejce PKO Ekstraklasy. Po ostatnim gwizdku można powiedzieć, że pierwsza połowa nieco rozczarowała. Ciekawiej było w drugiej części gry, choć to już przyjezdni bardziej rozdawali karty.
Strzelanie rozpoczęło się jeszcze w pierwszej połowie. To “Wojskowi” mogli schodzić na przerwę z prowadzeniem, dzięki bramce Tomasa Pekharta. Znakomicie w tej sytuacji zachował się również Jurgen Elitim.
W 61. minucie rzut karny wykorzystał Lawrence Ennali i dał remis gospodarzom. Potem jednak to już legioniści zadawali ciosy. Najpierw na 2:1 dla Legii trafił Bartosz Kapustka, błyskawicznie po wejściu na boisko. Potem kropkę nad “i” postawił Josue po świetnym zagraniu Marca Guala.
Przed tym meczem Jan Urban żartobliwie stwierdził, że “zobaczymy, kto kogo będzie lał w poniedziałek”. Po ostatnim gwizdku śmiało można powiedzieć, iż to był wieczór dla Legii Warszawa.
61. Ennali (kar.) – 42. Pekhart, 68. Kapustka, 75. Josue
Górnik Zabrze: Bielica – Szala, Szcześniak, Janicki, Janża – Pacheco (46. Czyż), Rasak – Kapralik (86. Musiolik), Ennali (81. Lukoszek), Podolski (72. Olkowski) – Kozuki (46. Krawczyk).
Legia Warszawa: Hładun – Augustyniak, Kapuadi, Pankov (90+2. Jędrzejczyk) – Ribeiro, Elitim, Josue, Çelhaka (84. Zyba), Morishita (90+2. P. Kun) – Gual (84. Rosołek), Pekhart (67. Kapustka).
Ta strona używa plików cookies.