– Byłem w Brazylii przez sześć lub siedem miesięcy, ponieważ konsulat chiński nie wydał mi pozwolenia na wylot z powodu pandemii Covid-19. W tym czasie trenowałem z Red Bullem Bragantino. Tam otrzymali wytyczne treningowe z Guangzhou, a ja ich przestrzegałem. Jednak widząc, że nie mogę wylecieć, a moja umowa była ważna jeszcze przez rok, obie strony zgodziły się rozwiązać umowę.
– Rozumiem, że po roku, w którym byłem w Barcelonie, teraz na pewno będą zespoły w Europie, które będą mną zainteresowane, ale wszystko jest bardzo świeże i musimy poczekać.
– Barcelona to zespół, który dobrze znam. Spędziłem tam niezapomniany rok, zarówno w klubie, jak i w mieście. Zdobyliśmy mistrzostwo Hiszpanii i Puchar Króla. Gdybym miał jeszcze jedną szansę i byłoby to coś dobrego zarówno dla mnie, jak i dla mojej rodziny, byłbym zachwycony.
– Dla mnie kwestia pieniędzy czy też długość trwania kontraktu nie byłaby problemem, nigdy tak nie było, zwłaszcza kiedy dzwoni do ciebie Barcelona. W swojej karierze nigdy nie stawiałem pieniędzy na pierwszym miejscu. Do tego tym razem klub nie musiałby płacić za mój transferu.
– To prawda, że nie grałem oficjalnego meczu od siedmiu miesięcy, a to bardzo długo. Jednak ciężko trenowałem w Red Bullu Bragantino i utrzymuję formę fizyczną. Po prostu muszę grać. Jeśli podpiszę kontrakt z klubem, wystarczą mi trzy lub cztery mecze, abym wszedł w rytm rozgrywek.
– Nie wiem, trudno mi mówić o czymś, czego nie wiem, ale Leo ma wspaniałą historię w Barcelonie, jest najlepszy na świecie i myślę, że zarówno kibice, jak i klub byliby zachwyceni, gdyby zakończył tam swoją karierę.
– Nie, moje zostanie z Guangzhou nastąpiło niedawno, więc potrzebuję jeszcze kilku tygodni, aby zobaczyć, jakie propozycje się pojawią i je ocenić.
– Moją pierwszą opcją jest powrót do Europy, ponieważ uważam, że wciąż mam chęci i zdolności, aby nadal rywalizować i walczyć o tytuły.
Ta strona używa plików cookies.