Nie do pomyślenia wydaję się, aby strzelec wszechczasów Realu Madryt, do siatki trafił tylko raz w dziewięciu kolejkach La Liga. Gdy spojrzymy jednak na tabelę strzelców, ku naszemu zdziwieniu przekonamy się, że Portugalczyk tkwi w bramkowej suszy.

Dla Królewskich strzelał już ponad 400  – krotnie, lecz sezon 2017/2018 zaczyna się dla niego w najgorszy z możliwych scenariuszy, nawet mimo absencji trwającej cztery mecze.

Real Betis, Deportivo Alaves, Espanyol i wczoraj Eibar poskromiły weterana, a trzeba sobie powiedzieć, że nie są to czołowe defensywy świata. Ronaldo marnuje sytuacje, bramkarze wyprawiają cuda broniąc jego uderzenia. Rezultat wciąż pozostaje ten sam, nie może znaleźć drogi do bramki.

Tajemniczości ligowej niemocy Ronaldo, dodają znakomite występy Maderyjczyka w Europie. Tam CR7 wiedzie prym i traci jedynie jedną bramkę do króla strzelców, Harry’ego Kane’a. Strzelał dwukrotnie przeciwko Borussii, która bez polemiki dysponuje lepszą defensywą, niż przykładowy Alaves.

Bez zaskoczenia tegoroczny początek sezonu ligowego Cristiano, jest najgorszym odkąd w 2009 roku dołączył do Los Blancos

Udostępnij
Igor Ceś

Ta strona używa plików cookies.