W sobotę reprezentacja Niemiec grała kolejny mecz towarzyski, przygotowując się do mistrzostw Europy na własnym terenie. Tym razem przegrała z Turcją 2:3, co było jednocześnie pierwszą porażką dla Juliana Nagelsmanna w roli selekcjonera.
Nagelsmann pozwala sobie na różne eksperymenty, ale tym razem całkowicie zaskoczył ekspertów i kibiców. Na lewej obronie… zagrał Havertz. Piłkarz Arsenalu nominalnie to pomocnik, ewentualnie czasem występujący na prawym skrzydle. Stąd jego występ w defensywie był całkowicie niespodziewany. Dziennikarze oczywiście pytali Nagelsmanna o taki, a nie inny wybór po meczu.
– Nie postrzegam tego, jako ryzyka dla niego. Pojawiła się ogromna szansa, żeby odegrał na przyszłorocznych Mistrzostwach Europy kluczową rolę. Kai powiedział, że chce to zrobić. Jak na pierwszy raz i występ w nowym środowisku, wyglądał wyjątkowo dobrze – tłumaczył po meczu niemiecki selekcjoner.
Wkrótce kolejny test dla reprezentacji Niemiec. Już we wtorek zagra towarzysko z Austrią.
Ta strona używa plików cookies.